Polpak Świecie walczy o piąte miejsce

Wygrana Anwilu Włocławek w Sopocie, znacznie ograniczyła szanse Polpaku na awans do pierwszej czwórki. Mimo to świecki zespół przed rundą finałową chce zająć jak najwyższe miejsce w tabeli, by w dalszej fazie rozgrywek mieć przewagę własnego parkietu.

Niespodziewane zwycięstwo Anwilu zaskoczyło szefów Polpaku. Tym bardziej, że do niedawna włocławska ekipa przegrywała mecz za meczem i wydawało się, że może nawet wypaść z pierwszej czwórki. - Zwycięstwo Anwilu praktycznie przesądza sprawę, że nie awansujemy do pierwszej czwórki. To wynika z prostej kalkulacji, a ponadto rywale mają jeden mecz więcej do rozegrania, więc szans nie mamy praktycznie żadnych - powiedział Sportowym Faktom kierownik drużyny, Arkadiusz Sondej.

Mimo to świecka drużyna zamierza walczyć o jak najwyższą pozycję w tabeli. Tym bardziej, że piąte miejsce po serii zasadniczej, da drużynie Mihailo Uvalina przewagę własnego parkietu w rundzie finałowej. - Mimo, że nie walczymy już o pierwszą czwórkę, zrobimy wszystko, by utrzymać piątą lokatę. Dlatego teraz system treningowy będzie podporządkowany sobotniemu pojedynkowi w Warszawie. Będzie to niezwykle ważny mecz, w kontekście dalszego układu tabeli - relacjonuje Sondej.

Kierownik Polpaku nie chciał zdradzić, z kim chciałby się spotkać w fazie pre play-off. - Nie mam swojego faworyta, dlatego ciężko jest mi się wypowiadać na ten temat. Najważniejsze jest to, by w zespole utrzymać dobrą atmosferę do końca sezonu. Wszak świeccy koszykarze w rundzie zasadniczej rozegrają jeszcze tylko dwa spotkania. - Teraz treningi będą odbywać się w godzinach popołudniowych, a szkoleniowiec ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Z Polonią wystąpimy w pełnym składzie, chyba że ktoś wcześniej nabawi się jakiegoś urazu - kończy Sondej.

Na wyjazd do stolicy szykują się też kibice Polpaku, którzy mogą liczyć na bezpłatny autokar. Jedyny koszt jaki poniosą, to zakup wejściówek na sobotnie spotkanie, którego początek wyznaczono na godzinę 18:00.

Komentarze (0)