Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach podopieczne Wojciecha Spisackiego nabrały pewności w grze i na pewno zrobią wszystko, aby i w niedzielę zainkasować pełną pulę. Polkowiczanki szczególnie w Rybniku zaprezentowały się z bardzo dobrej strony pewnie ogrywając silnego beniaminka. Wysoką formę utrzymuje Ndeye Ndiaye, która w dwóch ostatnich spotkaniach była najskuteczniejszą zawodniczką CCC. Co więcej, gospodynie mają do wyrównania porachunki z łodziankami, które okazały się lepsze w pierwszym starciu obu drużyn.
ŁKS nie zaznał smaku zwycięstwa od 4 spotkań, przegrywając wszystkie mecze z drużynami z czuba tabeli. Na chwilę obecną podopieczne Mirosława Trześniewskiego plasują się na 9 pozycji, która jak wiadomo nie daje prawa gry w rozgrywkach play off. Wyjazd do Polkowic będzie z całą pewnością niełatwą przeprawą, lecz łodzianki są w stanie nawiązać walkę z brązowymi medalistkami ubiegłorocznych rozgrywek. Motorem napędowym ŁKS-u będzie na pewno Jennifer Humphrey, która jest zdecydowanie najjaśniejszą postacią w zespole. Podróż do Polkowic będzie również sentymentalnym powrotem Edyty Koryzny do klubu, w barwach którego walczyła w sezonie 2005/2006.
Początek meczu CCC Polkowice ? ŁKS Siemens AGD Łódź już jutro o godzinie 18:30 w polkowickiej hali przy ulicy Dąbrowskiego. Bilety na to spotkanie (10 i 5zł) do nabycia już dwie godziny przed meczem w kasie.
