NBA: Harden przyćmił Westbrooka, Trail Blazers sprawili kłopoty Warriors

Reuters / Troy Taormina-USA TODAY Sports / James Harden
Reuters / Troy Taormina-USA TODAY Sports / James Harden

Houston Rockets pokonali Oklahoma City Thunder 118:87 i w serii do czterech zwycięstw, prowadzą 1-0. Kevin Durant udanie zadebiutował w play offach w barwach Golden State Warriors, drużyna z Oakland ograła Portland Trail Blazers.

Portland Trail Blazers zostawili na parkiecie całe serce, napsuli krwi faworyzowanym Golden State Warriors, a w pewnym momencie było nawet 88:88, lecz ostatecznie nawet 75 punktów duetu Damian Lillard (34) - C.J. McCollum (41) nie wystarczyło im, aby zdobyć Oakland. Gospodarze zwyciężyli 121:109, a Kevin Durant w swoim debiucie w play offach w nowym zespole, zanotował 32 "oczka" i 10 zbiórek. - Ten mecz przypomniał mi definicję play offów. Zdecydowanie czułem się dobrze - powiedział skrzydłowy.

Dla Warriors zdecydowanie nie była to łatwa przeprawa. Tempo meczu było bardzo szybkie, a wynik przez większość czasu oscylował w granicach remisu. Podopieczni Steve'a Kerra wrzucili wyższe obroty, kiedy sytuacja tego naprawdę wymagała, czyli w czwartej kwarcie. Ta padła ich łupem w stosunku 33:21, a właśnie 12 punktami triumfowali. Przed tym spotkanie było bardzo wyrównane.

Stephen Curry dodał 29 punktów, a wszechstronny Draymond Green zapisał na swoim koncie 19 "oczek", 12 zbiórek, dziewięć asyst i pięć bloków, trafiając 3 na 4 rzuty zza łuku. Trail Blazers musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Jusufa Nurkica, co stanowi duży kłopot dla trenera Terry'ego Stottsa. Bośniak odkąd trafił tam z Nuggets, był ich pierwszym środkowym i notował naprawdę solidne statystyki - średnio 15,2 punktu, 10,4 zbiórki, 3,2 asysty i 1,9 bloku. W obozie drużyny z Oregonu liczą na powrót Nurkica jeszcze na mecz numer dwa.

James Harden przyćmił Russella Westbrooka w pierwszym posezonowym meczu pomiędzy Thunder a Rockets i to właśnie drużyna Brodacza odniosła pewne oraz wysokie zwycięstwo. Gdy oba zespoły zamieniły się stronami, rozpoczął się popis podopiecznych Mike'a D'Antoni'ego. Te 24 minuty zakończyły się rezultatem 59:33, a całe spotkanie 118:87.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

Westbrook, typowany do MVP rozgrywek zasadniczych, zdobył 22 punkty, 11 zbiórek i siedem asyst, ale trafił tylko 6 na 23 oddane rzuty z gry, 3 na 11 za łuku, a dodatkowo popełnił 9 na 15 strat Thunder. Zawiódł też Victor Oladipo, który był równie słabo dysponowany rzutowo, co Westbrook. 24-latek próbował 12 razy, trafił tylko raz oraz cztery osobiste, a to dało mu w sumie marne sześć "oczek". - To pierwsza nasza porażka z czterech możliwych. Jest 1-0. Musimy być przygotowani na następne spotkanie - komentował Russ.

Rockets mieli atomowy zryw, który prawdopodobnie okazał się kluczowy dla losów meczu. Gospodarze przy prowadzenia 64:62, zanotowali serię 17-6 i doprowadzili do wyniku 81:68. Następnie było też 89:74, a także 100:78. James Harden zaaplikował rywalom 37 punktów, Patrick Beverley 21, a Nene Hilario 15. Ten pierwszy w 34 minuty uzbierał też dziewięć asyst i siedem zbiórek, a Beverley, rozgrywający, zebrał 10 piłek.

Drużyny, które przegrywały pierwszy mecz w play offach 30 punktami, przegrały 22 na 23 serie. Czy podobnie będzie z Thunder? Drugi mecz 20 kwietnia o godzinie 2:00 czasu polskiego.

Golden State Warriors - Portland Trail Blazers 121:109 (31:27, 25:29, 32:32, 33:21)
(Durant 32, Curry 29, Green 19 - McCollum 41, Lillard 34, Turner 12)

Stan rywalizacji: 1-0 dla Warriors

Houston Rockets - Oklahoma City Thunder 118:87 (27:29, 32:25, 30:20, 29:13)
(Harden 37, Beverley 21, Hilario 15 - Westbrook 22, Roberson 18, Grant 10)

Stan rywalizacji: 1-0 dla Rockets

Komentarze (0)