NBA: 2-0 dla Cleveland Cavaliers, solidny występ tria gwiazd. Genialny Kawhi Leonard

Reuters / David Richard
Reuters / David Richard

Trio Kyrie Irving - LeBron James - Kevin Love zdobyło w sumie 89 punktów, a Cleveland Cavaliers pokonali drużynę Indiana Pacers 117:111, jest 2-0 dla mistrzów NBA. Wręcz perfekcyjne zawody rozegrał Kawhi Leonard, Spurs znów lepsi od Grizzlies.

Mistrzowie NBA zwiększyli intensywność i być może znów nie był to koncert w ich wykonaniu, lecz tym razem Cleveland Cavaliers nie pozostawili niczego w rękach przeciwników. Ostatnio o losach spotkania zadecydował chybiony rzut C.J. Milesa w końcowych sekundach, teraz winno-złoci rozpoczynali czwartą kwartę, mając o 16 punktów więcej, niż Indiana Pacers.

Był to efekt bardzo dobrej gry w odsłonie numer trzy, którą zwyciężyli 33:20. Kiedy sześć minut przed końcem Kyrie Irving trafił zza łuku, Cavaliers prowadzili 109:94. I chociaż podopieczni Nate'a McMillana znów udowodnili, że są walecznym zespołem, bo udało się im doprowadzić do stanu 106:111 w końcówce, obrońcy tytułu byli pewni swego i nie wypuścili z rąk tego sukcesu. Idealnie rozegrana akcja, dwa łatwe punkty spod kosza Irvinga (113:106), Tyronn Lue zaciskający pięść. Gospodarze triumfowali 117:111 i objęli prowadzenie 2-0 w serii do czterech zwycięstw.

- Wierzymy. Wierzyliśmy, cały czas wierzymy - mówi trener McMillan o tym, co jeszcze może wydarzyć się w tej rywalizacji. Ta przenosi się teraz do Indianapolis, a tam Pacers osiągnęli bardzo solidny bilans 29-12, trzeci najlepszy w Konferencji Wschodniej (chociaż w sumie zajęli siódmą pozycję). - Wiemy, o co chodzi. Będziemy wychodzić na parkiet i starać się zgotować im piekło, być konkurencyjnym i odnieść zwycięstwo - dodaje skrzydłowy, C.J. Miles.

W tym spotkaniu 32 punkty, osiem zbiórek i siedem asyst zdobył dla nich Paul George, a 23 "oczka" miał Jeff Teague. Sympatycy Pacers przeżyli w poniedziałkowym meczu też chwile grozy, związane ze zdrowiem rozgrywającego. Teague runął na parkiet w drugiej połowie i uskarżał się na ból w prawej ręce. 28-latek kontynuował grę, ale szkoleniowiec ich drużyny powiedział, iż ma zostać poddany jeszcze badaniom rentgenowskim.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

Dla Kawalerzystów 37 punktów wywalczył Kyrie Irving, a 27 "oczek" i 11 zbiórek miał Kevin Love, który kilkukrotnie wprawiał w poirytowanie Lance'a Stephensona, przepychając słabszego fizycznie koszykarza pod samym koszem. Wielki LeBron James popełnił osiem strat, ale miał też świetne 25 punktów, 10 zebranych piłek, siedem asyst, cztery przechwyty i cztery bloki, trafiając 11 na 20 rzutów z gry. Trener Lue chwalił także Imana Shumperta: - Shump był niewiarygodny. Wyszedł i wykonał kawał dobrej roboty, kryjąc Paula George'a i trafił dla nas także kilka rzutów. Potrzebowaliśmy tej iskry - mówił o rezerwowym, który spędził na parkiecie 20 minut.

Pacers zapowiadają, iż będą chcieli odwrócić losy serii, a przede wszystkim obronić teraz własny parkiet, ale trzeba pamiętać, że Cavaliers są 12-0 w play offach, kiedy rozpoczynali którąkolwiek rundę od 2-0.

San Antonio Spurs zatrzymali Memphis Grizzlies na 82 punktach i chociaż drużyna ze stanu Tennessee doprowadziła do wyniku 71:75 w czwartej kwarcie, Teksańczycy od tamtej chwili zdobyli 21 punktów, Niedźwiadki tylko 11. Przy stanie 75:80 trener pięciokrotnych mistrzów NBA, Gregg Popovich poprosił o przerwę. Jego podopieczni wrócili na parkiet i zanotowali serię 10-0, która przesądziła o wyniku meczu.

Fantastycznie spisywał się Kawhi Leonard. Skrzydłowy zapisał na swoim koncie 37 punktów (nowy rekord kariery w play offach) i miał 11 zbiórek, wykorzystał przy tym 9 na 14 oddanych rzutów, a ponadto umieścił w koszu wszystkie 19 osobistych. Tony Parker dodał 15 "oczek".

Grizzlies na nic zdał się fakt, iż popełnili tylko osiem strat. Mike Conley uzbierał 24 punkty, Zach Randolph 18, lecz zabrakło celności Marca Gasola. Młodszy ze słynnych, hiszpańskich braci w 39 minut zaaplikował rywalom zaledwie 4 na 15 prób. Następne dwa mecze pierwszej rundy Konferencji Zachodniej rozegrana zostaną w hali FedEx Forum. Czy Niedźwiadkom uda się wrócić do rywalizacji?

Cleveland Cavaliers - Indiana Pacers 117:111 (32:29, 31:29, 33:20, 21:33)
(Irving 37, Love 27, James 25 - George 32, Teague 23, Young 16)

Stan rywalizacji: 2-0 dla Cavaliers

San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 96:82 (29:16, 27:21, 19:28, 21:17)
(Leonard 37, Parker 15, Green 12 - Conley 24, Randolph 18, Carter 12, Gasol 12)

Stan rywalizacji: 2-0 dla Spurs

Źródło artykułu: