- Cheikh to świetny kumpel, ale i znakomity zawodnik. Cieszę się, że mamy go w drużynie - mówi Kyle Weaver, jedna z gwiazd Polskiego Cukru. Transfer Mbodja znacząco wpłynął na grę, ale i wyniki toruńskiego zespołu.
Od momentu jego przyjścia Twarde Pierniki wygrały 7 z 9 meczów, z czego trzy zwycięstwa odniosły w fazie play-off, eliminując z rozgrywek Rosę Radom. Jego rola w zespole z każdym meczem jest coraz większa - torunianie mają z jego gry dużo pożytku. Senegalczyk przeciętnie zdobywa 6,9 punktu i 4,2 zbiórki na mecz.
WP SportoweFakty, Karol Wasiek: W ćwierćfinale PLK nadspodziewanie łatwo odprawiliście z kwitkiem Rosę Radom 3:0. To spore zaskoczenie. Jak pan ocenia tę serię?
Cheikh Mbodj, podkoszowy Polskiego Cukru Toruń: Wiem, że wielu kibiców na nas nie stawiało - typowało zwycięstwo Rosy. My chcieliśmy udowodnić tym ludziom, że się mylą i pokazać jednocześnie, iż należy lekceważyć naszej drużyny, która jest bardzo doświadczona i ma duży potencjał. Zasłużyliśmy na szacunek. Uważam, że w lidze nikt nas łatwo nie pokona. Nawet Stelmet BC.
ZOBACZ WIDEO Napoli gromi, gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu z Torino [ZDJĘCIA ELEVEN]
W półfinale zagracie z Energą Czarnymi Słupsk, którzy wyeliminowali Anwil Włocławek. Taki wynik był dla pana zaskoczeniem?
Nie, ponieważ Energa Czarni to uznana marka w PLK. Uważam, że słupszczanie zasłużyli na awans do półfinału. Byli lepsi od Anwilu.
Energa Czarni to pana były pracodawca. Z tym zespołem w minionym sezonie zdobył pan brązowy medal. Sentymenty będą miały znaczenie?
Nie, w żadnym wypadku. To mój były pracodawca, ale teraz jestem już w innym zespole. Chcę zagrać z Polskim Cukrem w finale.
Jak przebiega aklimatyzacja w nowym zespole?
Czuję się znakomicie w drużynie. Cieszę się, że trafiłem do takiego zespołu, w którym panuje tak dobra atmosfera. Adaptacja do nowych warunków przebiegła bez żadnych problemów. Myślę, że w pełni rozumiem już system trenera Winnickiego.
[b]
Choć podczas meczu dość często trener ma do pana sporo pretensji. Wygląda to trochę jak kłótnia. Tak jest?[/b]
To nie jest kłótnia. Nie chciałbym, żeby ludzie w ten sposób to tak odbierali. To bardziej wymiana zdań na temat wydarzeń na boisku. Trener mówi mi, co mógłbym poprawić, jak zachować się w danej sytuacji. Trener bardzo emocjonalnie podchodzi do swoich obowiązków, ale to dobrze, bo my tego potrzebujemy. Jego zachowanie na ławce dodaje nam energii i motywacji do działania.
Jak pan ocenia swoją grę? Są jeszcze rezerwy?
Tak. Stać mnie na więcej. Myślę, że moja forma może być jeszcze lepsza.