- Próbuję otworzyć drzwi. Moim celem jest rozeznanie się, czy mogę wciąż popularyzować sport w Korei Północnej - przyznał Dennis Rodman na kilka chwil przed odlotem z Pekinu do Pjongjangu. To nie pierwsza taka wizyta byłego koszykarza w tym kraju. Koreę Płn. wizytował już kilka razy, spotykając się nawet z przywódcą państwa, Kim Dzong Unem.
Dziennikarze na lotnisku w Pekinie zapytali Rodmana, czy przed podróżą konsultował się z prezydentem Donaldem Trumpem, na co ten odrzekł: - Jestem pewien, że on jest szczęśliwy z tego, że jestem tutaj i próbuję osiągnąć coś, czego potrzebujemy razem.
Warto dodać, że do wizyty kontrowersyjnego koszykarza dochodzi w okresie napięć pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną. Wzrosło ono przede wszystkim ze względu na testy broni nuklearnej i pocisków, co w dalszej perspektywie mogłoby zagrażać USA.
56-letni Rodman w przeszłości uważany był za jednego z najlepszych obrońców w lidze NBA. W swojej karierze zdobył pięć tytułów mistrzowskich i dwukrotnie wystąpił w Meczu Gwiazd. Kojarzony jest nie tylko ze względu na grę, ale też poprzez liczne tatuaże, kolczyki, kolorowe fryzury.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Cieszą mnie trzy gole, ale bardziej punkty