Michał Michalak: Nie brałem pod uwagę gry w PLK

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

- Byłem zdecydowany na wyjazd zagraniczny. Nie brałem pod uwagę dalszej gry w PLK. Jak przyszła oferta z Hiszpanii, to praktycznie od razu podjąłem decyzję - mówi nam Michał Michalak, nowy koszykarz Tecnyconta Saragossy.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Kontrakt w Hiszpanii to spełnienie marzeń?[/b]

Michał Michalak, nowy koszykarz Tecnyconta Saragossa: Nie będę ukrywał, że gra w Hiszpanii była jednym z moich marzeń. Ale mam taką nadzieję, że to dopiero początek przygody...

Rozumiem, że długo się pan nad tą ofertą nie zastanawiał?

Nie, ponieważ byłem zdecydowany na wyjazd zagraniczny. Nie brałem pod uwagę dalszej gry w PLK. Jak przyszła oferta z Saragossy, to praktycznie od razu podjąłem decyzję. Wszystkie formalności dość szybko zostały załatwione.

Na ile krótki epizod we Włoszech pomoże panu w występach w najsilniejszej lidze Europy?

Co prawda we Włoszech rozegrałem tylko jedno spotkanie, ale nie żałuję tego wyjazdu. Warto było pojechać i zobaczyć, jak wygląda gra w silniejszej lidze. Tam jest dość specyficzny system, ponieważ okno transferowe jest otwarte do samego końca rundy zasadniczej.

Mógł pan tam zostać na dłużej?

Tak. Miałem pewne opcje we Włoszech, ale nie ukrywam, że jak pojawiła się opcja z Saragossy, to długo się nie wahałem. To była najlepsza z możliwych propozycji. Gra w Hiszpanii była bardzo kusząca. To najsilniejsza liga w Europe.

Ten wyjazd zagraniczny planował pan już od kilku lat. Dlaczego wcześniej się nie udawało? Czy teraz wyjeżdża pan z Polski jako ukształtowany koszykarz?

Planowałem wyjechać już wcześniej, ale nie chciałem niczego robić na siłę. Myślę, iż nawet lepiej że do tego transferu dochodzi właśnie teraz, bo jestem bardziej świadomy swoich atutów, umiejętności. Jestem dojrzałym, ogranym zawodnikiem na poziomie polskiej ekstraklasy. Mam takie wrażenie, że ten poprzedni sezon w PGE Turowie pokazał, że jestem już gotowy na wyjazd do klubu zagranicznego.

[b]

Co może pan powiedzieć o nowym zespole?[/b]

Zespół jest po słabszym ostatnim sezonie jest budowany na nowo. Trener Cuspinera, który przyszedł z Fuenlabrady, obserwował moje poczynania w ostatnich latach. Wie, jak gram i na co mnie stać.

Podpytywał pan Adama Waczyńskiego i Tomasza Gielo o grę w Hiszpanii i klub z Saragossy?

Jeszcze nie, na takie rozmowy przyjdzie jeszcze czas. Coraz więcej zawodników wyjeżdża za granicę, co jest z korzyścią dla polskiej koszykówki. Jeśli ma się taką szansę, to trzeba ją brać i się nie zastanawiać, bo drugiej już takiej może nie być.

Rodzina z takiego transferu też się zapewne ucieszyła, bo Hiszpania to urokliwe miejsce.

Na pewno. Jestem przekonany, że będzie się nam dobrze żyło. Zresztą razem zawsze sobie damy radę.

Czy informacja o podpisaniu kontraktu w Hiszpanii jest dodatkową motywacją do walki o miejsce w składzie na EuroBasket 2017?

Przyjeżdżając na zgrupowanie kadry byłem nastawiony na walkę o miejsce w składzie. Wiedziałem, że rywalizacja będzie spora rywalizacja. Od samego początku staram się pokazać z jak najlepszej strony. Czy pojadę na EuroBasket? To już zależy od trenera Mike'a Taylora.

ZOBACZ WIDEO Iga Baumgart w nowej roli. Piotr Małachowski pod gradobiciem pytań

Źródło artykułu: