Dokładnie 148 mln dolarów za nowy, pięcioletni kontrakt ma otrzymać od Philadelphia 76ers, Joel Embiid. Na usta aż cisną się słowa takie, jak szaleństwo, wariacja, czy po prostu głupota, ale włodarze Szóstek muszą w temacie jego zdrowia wiedzieć więcej niż zwykli kibice, bo na pewno nie podjęliby aż takiego ryzyka, gdyby środkowy kolejne lata miał spędzić na leczeniu następnych kontuzji.
Widać zatem jak bardzo w Filadelfii wierzą w jego dalszy rozwój oraz dobry stan zdrowia. Bo jeśli z tymi aspektami będzie wszystko w porządku, Embiid ma szansę stać się prawdziwym dominatorem w polu trzech sekund, jakiego liga NBA dawno nie widziała. W poprzednim sezonie 23-latek notował przeciętnie 20,2 punktu, 7,8 zbiórki, 2,5 bloku oraz 2,1 asysty w średnio nieco ponad 25 minut gry.
Kwota 148 mln nie jest jednak tak naprawdę ostateczna i może być nawet znacznie wyższa. Musiałyby zostać jednak spełnione konkretne warunki, które oczywiście równałyby się z tym, że Embiid będzie zdrowy. Może on zarobić nawet 178 mln, gdyby został wybrany MVP sezonu zasadniczego czy też uznany za najlepszego obrońcę rozgrywek. Ale - co oczywiste - nie stanie się to, jeśli mierzący 213 cm wzrostu środkowy spędzi dłuższy czas poza grą.
Sixers zabezpieczyli się jednak na wypadek jego kolejnych kontuzji, bowiem gdyby tego nie uczynili, zalałaby ich fala krytyki. Mimo wszystko ruch jest naprawdę ryzykowny, ale wypada tylko mieć nadzieję, że Embiid jednak będzie zdrowy, gdyż w poprzednim sezonie dał już kilkakrotnie próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Radwańska otrzymała prezent. Lot helikopterem
[color=#000000]
[/color]
Czy Joel Embiid rozegra w nadchodzącym sezonie co najmniej 50 spotkań? 
