Co dalej z liderem Phoenix Suns. Erica Bledsoe czekają zmiany?

Eric Bledsoe to zawodnik, który w ostatnich dniach jest na językach. Wydaje się, że w słonecznej Arizonie jest spalony. Chętnie przeniósłby się gdzie indziej, a i potencjalnych nabywców nie powinno zabraknąć.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Eric Bledsoe East News / Na zdjęciu: Eric Bledsoe
W zasadzie wszystko zaczęło się od twitta autorstwa samego zawodnika w niedzielę wieczorem: "Nie chcę tu być". Godzinę po tym zwolniony został trener Phoenix Suns, Earl Watson, a lider zespołu wezwany "na dywanik" w związku ze swoim wpisem w mediach społecznościowych. Tłumaczył, iż był akurat ze swoją dziewczyną w salonie fryzjerskim, gdzie nie chciało mu się być już dłużej. Ryan McDonough, GM Suns, oczywiście w to nie uwierzył i zawiesił Erica Bledsoe.

Zaczął się więc serial, gdzie 27-letni rozgrywający mógłby trafić. Chętnych na jego usługi z jednej strony brakować nie powinno, z powodu jego umiejętności czysto koszykarskich. Z drugiej zaś, Bledsoe w przeszłości miewał spore kłopoty ze zdrowiem, co potencjalnych nabywców może jednak odstraszać. Pozyskanie go wiązałoby się bowiem z pewnym ryzykiem. Co zatem czeka zawodnika Suns?

Dla niego transfer byłby najlepszym rozwiązaniem. Nie da się ukryć, że jest on obecnie w najlepszym wieku dla sportowca, czyli w tzw. prime. Oczekuje wygranych, chce walczyć o wysokie sportowe cele, to w pełni zrozumiałe. Słońca jednak nie są mu w stanie tego zagwarantować. Zespół jest młody, nieopierzony. Dopiero ma nabierać doświadczenia, szukać wygranych, walczyć. Bledsoe trudno byłoby w Arizonie grać dłużej w związku z tym, że jego ambicje są dużo wyższe niż 20-25 wygranych w sezonie.

Gdzie potencjalnie mógłby zatem trafić?

Denver Nuggets

O zespole Bryłek mówi się w kontekście ewentualnego pozyskania Bledsoe bardzo wiele. Gracz Suns mógłby trafić do Kolorado w zamian za Emmanuela Mudiay'a i Kennetha Farieda. Dlaczego miałoby się to udać? Nuggets otrzymaliby gracza z potencjałem All-Star, który wzmocniłby zespół na tyle, że ten stałby się już pewniakiem do gry w play-offs, a tam mógłby sporo zdziałać nawet na silnym Zachodzie.

ZOBACZ WIDEO: Ogromny projekt Kusznierewicza. Cały świat będzie podziwiał Polaków

Nuggets dobrze rokują. Pozyskanie Paula Millsapa i Richarda Jeffersona dodało zespołowi doświadczenia. Potrzeba im jednak jeszcze kogoś takiego jak Bledsoe, przebojowego, ale już doświadczonego gracza, który nie popełniałby tak wielu błędów jak Mudiay. Suns zyskaliby natomiast dwóch niezwykle atletycznych zawodników. Faried przez ostatnie lata dojrzał, poprawił obronę, ale przy bogactwie podkoszowym Nuggets, nie jest im już potrzebny. W Suns byłby ważnym elementem.

Los Angeles Clippers

W takiej wymianie, do Arizony za Bledsoe powędrować by mieli Austin Rivers, Lou Williams, Sam Dekker. To też wydaje się być dość prawdopodobną opcją. Gracza Suns widziałby z powrotem w Kalifornii między innymi DeAndre Jordan, który za pośrednictwem Twittera napisał do niego: "Wracaj do domu, stary". O tym, co zyskaliby Clippers, wiadomo. Co natomiast mieliby z tego w Phoenix? Przede wszystkim dwóch doświadczonych już rozgrywających (Rivers, Williams), którzy byliby w stanie poukładać grę młodej i niedoświadczonej ekipy. Obaj z niejednego pieca chleb jedli, posiadają ogranie w lidze i w play-offach. Byliby sporą wartością dodaną.

Charlotte Hornets

Eric Bledsoe za Dwighta Howarda. Tak, to raczej na pewno się nie uda. Gdyby jednak rozgrywający Słońc miał stworzyć duet z Kembą Walkerem, byłaby to bez dwóch zdań elektryzująca para. Mało prawdopodobne, że Suns zgodziliby się jednak na taki ruch, bo wydaje się on dla niech nieopłacalny. Z drugiej zaś strony Howard to wciąż dobry obrońca i jeden z dominujących zawodników w polu trzech sekund. A w Hornets i tak zamierzają w niedalekiej przyszłości na stałe postawić na Cody'ego Zellera.

Detroit Pistons

Tu nie ma się co szczególnie rozwodzić. Rozgrywający za rozgrywającego. Prosty układ. Dla jednego i drugiego byłby to nowy start w innym miejscu. Kto wyszedłby na tym lepiej?

New Orleans Pelicans

Pelikany mają już w składzie dwóch All-Starów. Potrzebują trzeciego. Bo Bledsoe bez dwóch zdań jest w stanie grać na takim właśnie poziomie. To jednak zadziwiające, że choć w Nowym Orleanie mają już Anthony'ego Davisa, DeMarcusa Cousinsa, a także Jrue Holiday'a czy pozyskanego w offseason świetnego obwodowego obrońcę, Tony'ego Allena, zespół Pelicans wcale nie jest wymieniamy zbyt często jako jedna z potencjalnie ośmiu najlepszych ekip na Zachodzie. Z Bledsoe zmieniłoby się to diametralnie.

Suns otrzymaliby w zamian Omera Asika, E'Twaun Moore'a oraz chroniony pick w Top 20 draftu 2019. Poszliby na to?

Gdzie trafi Eric Bledsoe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×