15, 10, 12 oraz 17 "oczek" - od początku rozgrywek Jakov Mustapić regularnie punktuje dla Miasta Szkła Krosno. Chorwat utrzymuje równą formę, a w ostatnim meczu z King Szczecin (98:95) zagrał znakomicie. Razem z Antonem Gaddeforsem oraz JayVaughnem Pinkstonem potrafili odwrócić losy meczu.
- Wygraliśmy bardzo ciężki mecz po wielkim powrocie do gry - mówi nam Mustapić. - Myślę, że był to mój najlepszy mecz w tym sezonie. Nie jestem jednak zadowolony z mojej pierwszej połowy, dlatego uważam, że mogę grać jeszcze lepiej - zauważa koszykarz.
To był wyjątkowy wieczór dla fanów Miasta Szkła. Ich pupile przegrywali już nawet różnicą 23 punktów, jednak zdołali odrobić straty. Hala na Podkarpaciu eksplodowała z radości. - Kluczem do zwycięstwa była nasza wiara w końcowy sukces. Nawet jeśli przegrywaliśmy różnicą 23 punktów, nie poddaliśmy się. Walczyliśmy w obronie, a kibice dodali nam skrzydeł. Dopingowali nawet wtedy, kiedy nam nie szło - mówi Chorwat.
Jakov Mustapić ma 23 lata i mierzy 192 cm wzrostu. W ostatnim sezonie występował w drużynie chorwackiej ekstraklasy - KK Vrijednosnice Osijek. Warto podkreślić, iż jest to dla niego dopiero pierwszy sezon poza swoją ojczyzną.
ZOBACZ WIDEO: Efektowne wypłynięcie na pełne morze podczas startu Volvo Ocean Race w Alicante (WIDEO)
- Bardzo się cieszę, że występuję w polskiej lidze. Jest ona silna i bardzo wymagająca pod kątem fizycznym - mówi obwodowy, który szybko zaaklimatyzował się na Podkarpaciu. - Nie mogę na nic narzekać. Klub jest dobrze zorganizowany i dobrze czuję się w Krośnie - dodaje.
Miasto Szkła z bilansem 2. zwycięstw i 2. porażek zajmuje jedenaste miejsce w PLK. Terminarz w dalszym ciągu jest dla krośnian bardzo trudny. W najbliższej kolejce zagrają na wyjeździe z Treflem Sopot. - Myślę, że Trefl ma całkiem dobry zespół. Pokazali to w meczach z MKS-em Dąbrowa Górnicza i Polpharmą. My oczywiście celujemy w zwycięstwo - kończy Mustapić.