Trzy tytuły mistrzowskie, cztery nagrody dla MVP sezonu regularnego, 13 występów w Meczu Gwiazd - to tylko najważniejsze z wielu wyróżnień LeBrona Jamesa na przestrzeni jego wieloletniej, usłanej sukcesami kariery. Gwiazdor przyznał jednak niedawno, że wciąż ma jeszcze jeden cel, którego do tej pory nie udało się zrealizować.
- Chcę wykonywać rzuty wolne ze skutecznością przynajmniej 80 procent. To jedyny cel, który pozostał w mojej karierze. Wszystko inne już osiągnąłem - powiedział w rozmowie z dziennikarzem ESPN.
W swoim najlepszym sezonie pod względem skuteczności rzutów osobistych, LeBron trafiał 78 procent prób (2008/2009), ale dla odmiany w poprzednich rozgrywkach było to tylko 67,4 procent.
W pięciu meczach aktualnych rozgrywek, LBJ oddał już 25 rzutów osobistych, trafiając 19 z nich, co w tej chwili daje mu skuteczność na poziomie 76 procent. - Zobaczymy, może uda mi się skończyć na poziomie 50 procent z gry, 40 procent za dwa i 85 procent z linii - dodał.
Okazję do poprawienia skuteczności będzie miał w nocy z soboty na niedzielę, kiedy Cleveland Cavaliers zmierzą się z New Orleans Pelicans.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gnał jak pocisk. Najszybszy piłkarz na świecie