Polski Cukier na miarę potencjału - świetny mecz na Kociewiu
Tak dobrze w tym sezonie nie zagrali jeszcze koszykarze Polskiego Cukru Toruń, którzy w środę pewnie odprawili z kwitkiem Polpharmę Starogard Gdański 93:78. - Nasza gra mogła się podobać - mówi Glenn Cosey, lider Twardych Pierników.
Twarde Pierniki zagrały świetne zawody na Kociewiu, nie dając żadnych szans Polpharmie Starogard Gdański. Goście mieli... 63-procentową skuteczność w rzutach z dystansu (14/22), co zdarza się niezwykle rzadko. Każdy gracz, który był na parkiecie, dawał coś dobrego drużynie. Nic dziwnego, że po meczu trener Dejan Mihevc był uśmiechnięty, w samych superlatywach wypowiadał się na temat postawy zespołu.
- Zagraliśmy znakomicie, to był nasz świetny mecz. Kontrolowaliśmy spotkanie przez całe 40 minut, byliśmy lepsi w każdym elemencie gry. Polpharma zagrała twardo, ale my byliśmy jeszcze twardsi - przyznał Słoweniec. - Po porażce z Anwilem chcieliśmy się podnieść. Uważam, że zagraliśmy bardzo dobre zawody na trudnym terenie, możemy być z siebie zadowoleni - dodał Bartosz Diduszko.
Tym meczem koszykarze Twardych Pierników wysłali jasny sygnał do wszystkich, że należy się z nimi liczyć w walce o czołowe lokaty w obecnych rozgrywkach. Polski Cukier, wicemistrz z poprzedniego sezonu, rozkręca się wolno, ale jest w tej drużynie potencjał na walkę z najlepszymi. Choć wydaje się, że przydałoby się dodać jednego gracza na obwód, który wzmocniłby rywalizację. Marca Cartera w Toruniu jednak nie chcieli.
- Myślę, że nasza gra mogła się podobać. Każdy był zaangażowany, skupiony na grze. Uważam, że wykorzystaliśmy swoje atuty, czyli dobra gra w obronie i szybkie przechodzenie do kontrataku. W ten sposób zdobyliśmy sporo punktów. Myślę, że tak powinniśmy grać w kolejnych meczach - zauważył Glenn Cosey, najlepszy punktujący Twardych Pierników w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Co się stało z Vive Kielce? "Ten zespół miał grać fantastycznie"