Mistrz Polski walczył o niego
Przedstawiciele Stelmetu Enei BC Zielona Góra w minioną środę ogłosili transfer Alejandro Hernandeza. O hiszpańskiego rozgrywającego starano się już jednak od kilku tygodni. Na jego zatrudnienie nalegał trener Andrej Urlep, który współpracował z nim w Dżukiji Olita. Litwini nie chcieli się początkowo zgodzić na transfer, ale ostatecznie stronom udało się dojść do porozumienia.
Słoweniec nalegał na taki ruch z dwóch powodów: chciał zwiększyć rywalizację na treningach i mieć w składzie typowego rozgrywającego. Takim graczem jest właśnie Hernandez, który ze średnią 6,1 asyst był najlepiej podającym zawodnikiem w lidze litewskiej.
- To klasyczny rozgrywający, który skupia się na organizacji gry zespołu. Nie jest to wybitny strzelec, ale potrafi zaskoczyć rywali. Do jego atutów zaliczyłbym: szybkość, czytanie gry i kreowanie pozycji. W tych elementach Alejandro jest bardzo dobry - mówi nam Carlos Garcia z "La Opinión de Tenerife".
"Żołnierz Urlepa"
Janusz Jasiński, właściciel klubu, w dłuższej rozmowie mówił nam o tym, że Hernandez to taki "żołnierz Urlepa". To gracz zadaniowy, nie gwiazda, który wykona wszystko, co trener nakreśli mu przed wejściem na boisko. Takich właśnie zawodników chce mieć Słoweniec w swojej drużynie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Sceny rodem z NBA. Fani oszaleli z radości
- To zespołowy gracz, czego my potrzebujemy. Alejandro jest typowym rozgrywającym, nie szuka tylko swoich punktów. Na parkiecie daje z siebie wszystko, by zespół wygrywał - mówi o Hiszpanie Andrej Urlep.
Hiszpan, gdy tylko usłyszał o możliwości transferu, szybko się spakował i przyjechał do Zielonej Góry. Ma dobre wspomnienia ze współpracy z Urlepem w litewskiej Dżukiji. - Skusiła mnie możliwość ponownej pracy z trenerem Urlepem, z którym współpracowałem w ubiegłym sezonie. A mam z niego bardzo dobre wspomnienia - podkreślił 27-letni zawodnik zaraz po przyjeździe do Zielonej Góry.
W Stelmecie wiążą z tym transferem duże nadzieje. Hiszpan idealnie wpasowuje się w strategię "odmłodzenia zespołu", o której dużo mówił ostatnio Janusz Jasiński. - Alejandro to koszykarz, z którym wiążemy duże nadzieje, nie tylko obecnie, ale także w przyszłości. Hernandez jest dla mnie perspektywicznym graczem - przyznaje właściciel klubu.
Bardzo się zmienił. Dojrzał fizycznie
Carlos Garcia z "La Opinión de Tenerife" mówi nam, że Hernandez na przestrzeni lat bardzo się zmienił pod względem fizycznym. Kiedyś był mocno chuderlawy, brakowało mu masy mięśniowej. Teraz wygląda znacznie lepiej.
- Przez kilka ostatnich lat Alejandro bardzo się zmienił. Znacząco poprawił sylwetkę, nabrał mięśni. Kiedyś wydawało się, że nie zrobi kariery, bo ograniczały go warunki fizyczne. Widać, że sporo czasu spędził na siłowni - przyznaje dziennikarz.
Hernandez w latach ubiegłych grał w hiszpańskich klubach: FC Barcelona (2006-2008), Club Basquet Cornella (2008-2010) i ICL Manresa (2010-2016). W tym ostatnim zespole przez kilka miesięcy grał z Patrikiem Audą, reprezentantem Czech, który obecnie występuje w Rosie Radom.
- W Manresie było wtedy trzech rozgrywających. Hernandez nie grał za dużo, ale zapamiętałem go jako zawodnika bardzo dobrze podającego. To był jego atut. Widzę, że na Litwie dobrze sobie radził pod tym względem - wspomina Auda.
Hernandez ma już za sobą debiut w Stelmecie Enei BC. Hiszpan w meczu z Polpharmą zdobył sześć punktów i miał cztery asysty w trakcie 11 minut spędzonych na parkiecie.