Igor Milicić podał przyczynę słabszej formy lidera PLK
Anwil Włocławek w ostatnich meczach nie wypadł najlepiej. Przegrał z Polskim Cukrem Toruń, straszliwie męczył się z TBV Startem Lublin (wygrana dopiero po trzech dogrywkach). Trener Igor Milicić mówi, że to efekt ciężkich treningów.
Włocławianie dopisali sobie kolejne zwycięstwo, ale do stylu można mieć wiele zastrzeżeń. Nieodpowiedzialne indywidualne popisy mogły Anwil wiele kosztować. Lider PLK w Lublinie popełnił 23 straty, z czego 7 było autorstwem Ivana Almeidy.
- Było dużo chaotycznej gry i strat w naszym wykonaniu. Ten mecz jest dla nas taką wskazówką, co musimy poprawić przed fazą play-off. Jestem przekonany, że w ćwierćfinale będziemy grali znacznie lepiej - przyznaje Kamil Łączyński, kapitan włocławian.
- Wiedzieliśmy, że w Lublinie będzie trudny mecz, ale nie spodziewaliśmy się aż tak trudnych zawodów. To przerosło nasze oczekiwania - ocenia Jarosław Zyskowski, skrzydłowy Anwilu.
Z kolei chorwacki szkoleniowiec podkreśla, że ostatnie słabsze występy są efektem ciężkich treningów, które mają zespół przygotować do walki w fazie play-off. - Wszyscy muszą wiedzieć o tym, że ostatnio zespół trenował bardzo ciężko. Nogi nie są świeże - tłumaczy.
- Jest naprawdę ciężko - przyznają zawodnicy, który zdają sobie jednak sprawę, że jeśli chcą coś osiągnąć w tym sezonie, to muszą być perfekcyjnie przygotowani pod względem motorycznym.
W niedzielę Anwil czeka kolejny mecz. Tym razem włocławianie na własnym boisku zagrają z Kingiem Szczecin, zespołem, który cały czas walczy o udział w fazie play-off.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz reakcję Kamila Stocha na emocjonalny komentarz dziennikarzy TVP