Kapitalna połowa Love'a. Wygrana Trefla, nerwy Anwilu

Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: Jermaine Love
Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: Jermaine Love

Zawodnicy Trefla Sopot biją się o play-off niczym lwy. W piątek ograli we własnej hali Anwil Włocławek 88:78, a dwudziestominutowy koncert dał Jermaine Love. Lider stracił dużo nerwów w tym pojedynku.

O wszystkim decydowała czwarta kwarta, a w niej zdecydowanie więcej zimnej krwi zachowali gospodarze zapewniając sobie 17. triumf w sezonie.

Anwil przegrał trzeci z ostatnio rozegranych czterech meczów. W Sopocie zaczął jednak nieźle. Doskonale pod koszami był szukany Josip Sobin (10 punktów w pierwszej kwarcie). Rywale mieli jednak Jermaine'a Love'a.

Amerykański snajper Trefla zaczął niesamowicie. Przed przerwą zaliczył 23 punkty, wykorzystując 9 z 11 rzutów z gry. Sopocianie trafili też 8 trójek, ale na przerwę schodzili prowadząc różnicą zaledwie oczka.

Po zmianie stron uaktywnił się Steve Zack. Środkowy Trefla zdobył siedem punktów z rzędu, dzięki czemu gospodarze objęli prowadzenie 60:51. Włocławianie szybko jednak wrócili. Trójki trafili Quinton Hosley i Michał Nowakowski, a Anwil na początku decydującej części wrócił na prowadzenie.

Finisz należał jednak do gospodarzy. Ważną akcję z faulem wykończył Obie Trotter (ostatecznie 5 punktów, 7 asyst i 4 zbiórki), który pierwsze punkty zaliczył w 38 minucie. Z linii rzutów wolnych nie mylili się Jakub Karolak i Love, a to oznaczało ważny triumf sopocian. Pomogły też nerwy Ivana Almeidy oraz Igora Milicicia, którzy zarobili po przewinieniu technicznym.

W drużynie z Włocławka po raz kolejny zabrakło na parkiecie Kamila Łączyńskiego i Jaylina Airingtona. Obaj dochodzą do siebie po urazach. I ich brak był mocno widoczny w kluczowych momentach. Na jedynce męczył się m.in. Almeida, który otarł się ostatecznie o triple-double. Gwiazdor Anwilu zaliczył 16 punktów, 12 zbiórek i 7 asyst.

Love mecz zakończył z dorobkiem 27 punktów. 17 dołożył Zack, a 14 Filip Dylewicz, który czwartą kwartę wszedł dwiema trójkami i akcją 2+. Trefl wygrał, ale nadal potrzebuje triumfu, żeby być w "ósemce".

Trefl Sopot - Anwil Włocławek 88:78 (20:19, 27:27, 13:14, 28:18)

Trefl: Jermaine Love 27, Steve Zack 17, Filip Dylewicz 14, Jakub Karolak 8, Obie Trotter 5, Michał Kolenda 4, Marcin Stefański 4, Łukasz Kolenda 3, Piotr Śmigielski 3, Grzegorz Kulka 3.

Anwil: Ivan Almeida 16 (12 zb.), Quinton Hosley 13, Jarosław Zyskowski 13, Josip Sobin 12, Michał Nowakowski 7, Ante Delas 7, Jakub Wojciechowski 4, Mario Ihring 4, Paweł Leończyk 2.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński show! Świetny występ Polaka w Santiago de Compostela

Źródło artykułu: