To drugi mecz z rzędu, w którym włocławianie zagrają bez Kamila Łączyńskiego i Jaylina Airingtona. W ostatnią niedzielę Anwil przegrał z Kingiem Szczecin 69:74. W piątek ma być znacznie lepiej.
Łączyńskiemu w starciu z TBV Startem Lublin odnowiła się kontuzja stawu skokowego (zmaga się z nią od dłuższego czasu), z kolei Airington w Toruniu nabawił się urazu stłuczenia kości piszczelowej.
Obaj mogliby wystąpić w Ergo Arenie, ale sztab szkoleniowy nie chce podejmować zbędnego ryzyka przed fazą play-off. Zwłaszcza, że włocławianie są o krok od zajęcia pierwszego miejsca - brakuje im jednego zwycięstwa (rozegrają jeszcze trzy mecze).
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. Niesamowity ścisk w Ekstraklasie. "Możemy być świadkami sensacji"
Wtopią jeszcze ze Stelmetem i Starogardem i lądują na 2 lub 3cim m-cu ;)