22-letni absolwent Uniwersytetu Vanderbilt Riley LaChance to kolejna nowa postać w kadrze GTK Gliwice. Amerykański snajper ma stworzyć na Śląsku solidnie punktujący duet obwodowych wspólnie z zakontraktowanym niedawno Estończykiem Tanelem Kurbasem.
Na ostatnim roku w lidze uczelnianej NCAA notował średnio 14,1 punktu, 3,2 zbiórki i 3,2 asysty na mecz. Trafiał średnio 42 procent trójek.
Dlaczego LaChance właśnie GTK wybrał na swój pierwszy przystanek w Europie? - Słyszałem o drużynie wiele bardzo dobrych opinii. Klub jest prowadzony w profesjonalny sposób i uznałem, że to doskonałe miejsce, by rozpocząć zawodową karierę - przyznał LaChance.
GTK "badał" m.in. u Quintona Hookera, który bez dwóch zdań był gwiazdą drużyny podczas jej debiutanckiego sezonu w Energa Basket Lidze. - Rozmawiałem z Quintonem i mam świadomość tego, że liga polska jest trudna i wymagająca - dodaje mierzący 188 cm zawodnik.
Przed rokiem trener Paweł Turkiewicz na "dwójce" miał do dyspozycji Jonathana Williamsa. LaChance to zdecydowanie inny gracz, który bazuje częściej na rzucie niż penetracji. Jak sam też mówi, dobrze czuje się nie tylko na pozycji rzucającego, ale i rozgrywającego.
- Czuję się komfortowo grając na pozycji rozgrywającego i rzucającego obrońcy. Moją silną stroną jest rzut oraz kreowanie pozycji dla innych zawodników. Uważam, że mój styl gry pasuje do polskiej ligi - komentuje 22-latek. - Będę się starał pomóc jak tylko będę mógł. Wierzę, że poradzę sobie na obu pozycjach obwodowych i będę prezentował się efektywnie. Chcę grać zespołowo i sprawić, że GTK zaliczy bardzo dobry sezon.
LaChance to czwarty gracz w kadrze GTK na sezon 2018/2019. Wcześniej umowy podpisali wspomniany już Kurbas oraz Dawid Słupiński i Kacper Radwański.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia: rozżalenie wśród kibiców. "Czują się oszukani"
GTK zbuduje skład, który powalczy o play-off? 
