Obie strony doszły do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, który obowiązywać ma przez pięć następnych lat, a środkowy zarobi w tym czasie 90 milionów dolarów. Dla klubu z Teksasu, zatrzymanie u siebie 24-latka, to duży sukces. W dwóch poprzednich sezonach był dla nich kluczowym zawodnikiem i udowodnił, że warto mu ufać. Trener Mike D'Antoni darzy go szacunkiem, koledzy z drużyny także.
- Oczywiście, kochamy grę w koszykówkę, ale to także szansa, aby zapewnić swojej rodzinie byt na przyszłość, to właśnie staramy się robić - mówi James Harden, który przebywa właśnie w Las Vegas, gdzie aktualnie trenuje z kadrą USA. - Widziałem go jak pracował przez kilka ostatnich lat, potrafi słuchać, uczy się, walczy o swoje. Jestem szczęśliwy i dumny, z jego sukcesu - mówi MVP poprzedniego sezonu.
Środkowy, urodzony w Szwajcarii, był zastrzeżonym wolnym agentem, więc Rockets mogli wyrównać oferty innych klubów. Capela oczekiwał dużych pieniędzy, na początku lipca odrzucił propozycję swoich pracodawców, wtedy mówiło się o 85 milionach. Teraz klub z Teksasu podniósł tę stawkę tylko minimalnie, ale środkowy zgodził się na poświęcenie. Mógł też wykorzystać zapis w swojej aktualnej umowie, zarobić 4,3 miliona dolarów i za rok stać się niezastrzeżonym wolnym agentem, ale on w Rockets widzi swoją przyszłość, gra tam od początku swojej kariery.
- Wiem, skąd pochodzę, ile pracy i skupienia włożyłem w to wszystko. Chciałem być ważną częścią dla zespołu, cieszę się, że teraz wszyscy to doceniają. Dodaje mi to pewności siebie i motywacji, aby kontynuować to, co robię - mówił w maju Capela, który stanie się piątym najlepiej zarabiającym środkowym, bardziej lukratywne umowy mają tylko Rudy Gobert, Steven Adams, Andre Drummond oraz Nikola Jokić. Serb za pięć lat w Denver Nuggets dostanie 148 milionów dolarów.
Houston Rockets zakończyli ostatni rok z bilansem 65-17, najlepszym w całej NBA. Chris Paul, James Harden, Carmelo Anthony, teraz także Clint Capela - ten zespół znów będzie liczyć się w walce o tytuł. 24-latek w poprzednim sezonie spędzał na parkiecie średnio 27,5 minuty, zdobywając w tym czasie 13,9 punktu, 10,8 zbiórki oraz 1,9 bloku. Czy jego statystyki jeszcze się poprawią?
ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domu