Anwil blokuje sprzedaż karnetów! Prezes klubu: To przeszło nasze najśmielsze oczekiwania

Igor Milicić: Kręcimy się wokół tych samych nazwisk. Dobrych Polaków nie przybywa (wywiad)

- Anwil Włocławek jest koszykarskim mistrzem Polski, a włocławianie są "kibicowskimi" mistrzami Polski. To co działo się w ostatnim czasie w kwestii sprzedaży karnetów przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - przyznaje Arkadiusz Lewandowski, prezes Anwilu Włocławek.

Karnety na mecze Anwilu w sezonie 2018/2019 sprzedają się wręcz rewelacyjnie. Po pierwszych pięciu dniach wykupiono 1080 sztuk, a po dwóch tygodniach - 2137. Do dziś natomiast sprzedanych zostało… 2778 sztuk (jedna osoba mogła wykupić dwa karnety).

Zainteresowanie jest olbrzymie, w związku z czym klub z Włocławka postanowił zamknąć sprzedaż całosezonowych wejściówek. Do wolnej sprzedaży w formule karnetów trafią jeszcze jedynie 22 miejsca w Hali Mistrzów.

- Nie chcemy dopuścić do sytuacji, że zapełnilibyśmy Halę Mistrzów w 100 procentach posiadaczami karnetów, gdyż chcemy dać kibicom choć cień szansy na zakup pojedynczego biletu w trakcie sezonu. Druga sprawa to oczywiście ekonomia. Nie każdy może pozwolić sobie na zakup karnetu za kilkaset złotych, musimy mieć na uwadze także tych fanów, którzy będą wybierać sobie pojedyncze spotkania. Mamy jednak świadomość, że bilet na Anwil będzie w tym sezonie towarem ekskluzywnym - zaznacza prezes Lewandowski.

2800 sprzedanych karnetów plus miejsca, które klub musi zarezerwować dla swoich sponsorów, przedstawicieli PLK i PZKosz, klubu kibica oraz fanów drużyny przyjezdnej oznaczają, iż przed każdym meczem Rottweilerów w Hali Mistrzów dostępnych będzie "tylko" 250 sztuk biletów.

ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych