Karl-Anthony Towns zarobi fortunę. Podpisał pięcioletni kontrakt za 190 milionów dolarów

Newspix / Xia Yifang/Xinhua via ZUMA Wire / Na zdjęciu: Karl-Anthony Towns
Newspix / Xia Yifang/Xinhua via ZUMA Wire / Na zdjęciu: Karl-Anthony Towns

Olbrzymie pieniądze za przedłużenie kontraktu. Karl-Anthony Towns będzie reprezentował Minnesotę Timberwolves przez następne pięć lat i zarobi w tym czasie 190 milionów dolarów.

Minnesota Timberwolves wybrała swoją przyszłość. Ma nią być Karl-Anthony Towns, środkowy, który wprowadził drużynę z Minneapolis w poprzednim sezonie do play-offów po raz pierwszy od 13 lat. Mówi się o tym, iż jest na tyle utalentowany i ambitny, żeby zapracować sobie na miano nowego Kevina Garnetta. Jak na razie udowadnia, że warto mu ufać. Docenili to Timberwolves, którzy zaproponowali mu przedłużenie umowy.

22-latek przystał na ofertę klubu i w sobotni wieczór podpisał pięcioletni kontrakt wart aż 190 milionów dolarów. Karl-Anthony Towns to "Debiutant Roku", a w sezonie zasadniczym 2017/2018 został wybrany też do trzeciej najlepszej piątki całej ligi NBA. Środkowy zdobywał ostatnio 21,3 punktu, 12,3 zbiórki oraz 1,4 bloku na mecz.

- W dniu 25 czerwca 2015 roku zostałem wybrany w drafcie przez Minnesotę Timberwolves i zobowiązałem się do reprezentowania ich barw. 22 września 2018 roku podpisałem z Wolves przedłużenie kontraktu i odczuwam tę samą ekscytację, którą czułem trzy lata temu - zaznacza Karl-Anthony Towns.

Jimmy Butler, skrzydłowy Leśnych Wilków, poprosił o transfer, a w kuluarach słychać o jego napiętych relacjach właśnie z Townsem. Klub przedłużeniem umowy ze środkowym wysłał jasny sygnał wokół kogo budowani będą teraźniejsi Timberwolves. Postawili na niego w 2015 roku, wybierając go z pierwszym numerem w drafcie i dotychczas okazał się to wybór bardzo trafiony.

Minnesota Timberwolves w poprzednim sezonie z bilansem 47-35 rzutem na taśmę, pokonując w ostatnim spotkaniu sezonu Denver Nuggets awansowała do play offów. Dla klubu z Minneapolis było to wielkie wydarzenie, bo ta sztuka udała im się pierwszy raz od 13 lat. W play offach odpadli po walce z Houston Rockets, ale udało im się raz pokonać Teksańczyków i teraz w ich klubie z optymizmem patrzy się w przyszłość. O wyniki zadbać ma właśnie Karl-Anthony Towns.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. MŚ 2018. Śliwka nie wierzy w teorie spiskowe. "To nie jest naród, który odpuszcza"

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Im szybciej Butler odejdzie z Minnesoty tym lepiej: dla klubu i dla młodych (takich jak Wigins czy Towns). Pupilek trenera samym swoim przyjściem do drużyny "wilków" zdążył popsuć układy w zesp Czytaj całość