BCL: Polski Cukier Toruń na remis! Niewykorzystana szansa Twardych Pierników

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Polski Cukier Toruń
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Polski Cukier Toruń

W pierwszym meczu trzeciej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów, Polski Cukier Toruń zremisował z Medi Bayreuth 73:73. Rewanż w najbliższy czwartek.

Twarde Pierniki znów nie były faworytem starcia w kolejnej fazie eliminacji do Basketball Champions League. Po raz kolejny jednak udowodnili, że potrafią stawić czoła wyżej notowanym rywalom. W poniedziałkowym spotkaniu przeciwko Medi Bayreuth co prawda zremisowali 73:73, ale jeszcze w trzeciej kwarcie prowadzili różnicą nawet 10 punktów. Szkoda, bo taka zaliczka byłaby dużym potencjałem przed wycieczką do Bawarii.

Goście świetnie rzucali za trzy punkty w pierwszej połowie - 6/11 w tym elemencie. Momentami byli nieuchwytni, ale z minuty na minutę rozkręcał się Polski Cukier. Torunianie odrobili straty, a początku 14:4 w trzeciej odsłonie, prowadzili nawet 48:38. Do świetniej dysponowanego tego dnia Karol Gruszecki dołączył Robert Lowery i wydawało się, że Twarde Pierniki wygrają pierwsze spotkanie.

Tymczasem goście wrócili do gry i w decydujących fragmentach znów byli skuteczni. Pomogły znów trójki, a w samej końcówce do remisu doprowadził Adonis Thomas. Amerykanin z 18 punktami był najlepszym strzelcem Medi. 13 "oczek" dołożył David Stockton, syn legendarnego Johna Stocktona.

Gruszecki zakończył zawody z 17 punktami, z kolei Lowery do 13 oczek dorzucił osiem zbiórek i sześć asyst. Cheikh Mbodj dołożył 14 punktów i cztery zbiórki. Medi w całym spotkaniu trafiło pięć trójek więcej i to ten element był jednym z kluczy do korzystnego dla gości rezultatu.

Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie w najbliższy czwartek 4 października. Początek meczu w Bayreuth o godzinie 20.

Polski Cukier Toruń - Medi Bayreuth 73:73 (18:20, 16:14, 21:17, 18:22)

Polski Cukier: Karol Gruszecki 17, Rob Lowery 13, Cheikh Mbodj 12, Aaron Cel 9, Przemysław Karnowski 5, Łukasz Wiśniewski 4, Bartosz Diduszko 4,

Medi: Adonis Thomas 18, David Stockton 13, Gregor Hrovat 12, De'Mon Brooks 9, Kassius Robertson 8, Steve Wachalski 7, Ziga Dimec 4, Andreas Seiferth 2, Bastian Doreth 0.

ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga z uznaniem o Bartoszu Kurku: Był nie do zatrzymania

Komentarze (14)
avatar
thomaass anwil
2.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aż mną nerwy szargały jak oglądalem mecz no ale trudno liczę że rewanż będzie o wiele lepszy i wygrany...powodzenia panowie 
avatar
MoronHunter
2.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trójki im wchodziły z niemożliwych pozycji i z łatwością. A u nas naprawdę proste błędy, których już bardzo dawno nie widziałem i jakaś dekoncentracja w grze, zbyt często się powtarzająca. Spok Czytaj całość
avatar
Blaszka Torun
2.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda gubionych pilek i nie wykorzystanych kontr, szczegolnie w koncowce meczu. Jednak zmeczenie dalo znac o sobie :( Wygralismy w Madrycie - wygrac mozemy i u nich :) 
avatar
aabbcc
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że nie dowieźli tych 4-5 pkt i wygranej. Niemcy grali na bardzo wysokim procencie za 3 mega fizyczność w obronie. Adonis kozak a Stockton cfaniaczek ciągle zahaczał przy zasłonach i p Czytaj całość
avatar
prawus
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Pierniki !! . Nie jest źle bo niemiaszki są do pokonania , a cała dziś ,,esencja,, ich gry to szukanie tròjek i mało co więcej .. Do góry uszy i powtórzcie Hiszpanie . POWODZENIA !