Nowy początek GTK Gliwice. W derbach z MKS-em czuć głód zwycięstwa

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: GTK Gliwice
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: GTK Gliwice

W poprzednim sezonie zespoły GTK Gliwice i MKS-u Dąbrowa Górnicza podzieliły się zwycięstwami, a każda z ekip wygrała we własnej hali. Czy statystyka ta zostanie podtrzymana? W niedzielę obie drużyny "otworzą" Arenę Gliwice.

MKS Dąbrowa Górnicza debiut w sezonie 2018/2019 ma już za sobą. W rozegranym awansem pojedynku z... ostatniej 30. kolejki Energa Basket Ligi podopieczni Jacka Winnickiego przegrali po dobrym meczu w Zielonej Górze ze Stelmetem Enea BC 81:87.

- Zaczęliśmy bardzo dobrze, ale później Stelmet wrzucił wyższy bieg, co wystarczyło do tego, by nas pokonać - ocenił pojedynek Bartłomiej Wołoszyn, skrzydłowy ekipy z Zagłębia. Słaby finisz może brać się z faktu, że MKS ma w swojej kadrze tylko 10 zawodników po tym, jak drużynę opuścił Sam Dower.

W tym samym czasie, w którym MKS toczył bój w Zielonej Górze, ekipa GTK Gliwice z powodzeniem zadebiutowało w Alpe Adria Cup wygrywając z KK Sencur 98:80. Czy to był dobry prognostyk przed ważnym i prestiżowym meczem z dąbrowianami?

- Nie wyciągałbym z tego żadnych wniosków, bo liga będzie rządzić się swoimi prawami. Alpe Adria Cup to nie są to puchary, gdzie każdy wykorzystuje wszystkie swoje najważniejsze elementy. My natomiast na pewno czerpiemy z tych meczów korzyści - przekonuje Paweł Turkiewicz, szkoleniowiec GTK.

ZOBACZ WIDEO Inauguracja EBLK dla Arki. Punkty zostają w Gdyni

Kluczowym pojedynkiem wydaje się para Myles Mack - Trey Davis, czyli dwóch nominalnych rozgrywających, którzy jednak chętniej od kreowania pozycji dla kolegów, wolą sami zdobywać punkty. I nie zmienia tego fakt, że Davis na inaugurację "rozdał" aż 10 asyst. Dyspozycja tych zawodników może okazać się decydująca.

GTK musi również liczyć na skuteczną grę Riley'a LaChance'a, który w meczach przedsezonowych udowodnił, że w trudnych momentach potrafi seryjnie zdobywać punkty dla gliwiczan. Innym ważnym aspektem - o ile nie najważniejszym - będzie defensywa gospodarzy.

Ta będzie musiała m.in. znaleźć receptę na Clevelanda Melvina. - Przyszedłem do MKS-u wygrywać, zatem będę robił to czego drużyna będzie potrzebować i czego będzie wymagać ode mnie trener - mówi amerykański skrzydłowy, który ze Stelmetem miał 19 punktów (8/13 z gry) i 7 zbiórek.

W Gliwicach szykuje się prawdziwe święto. Derby województwa śląskiego w nowej Arena Gliwice odbędą się najprawdopodobniej przy komplecie publiczności.

GTK Gliwice - MKS Dąbrowa Górnicza / niedziela, 7 października 2018 r., godz. 17:00

Komentarze (0)