Trzy tygodnie temu Jimmy Butler poprosił sterników Minnesoty Timberwolves o wymianę. Gwiazdor twardo postawił na swoim i postanowił opuścić Minneapolis. Rzecz w tym jednak, że zespół do tej pory nie zdołał sfinalizować wymiany, w której oddałby Butlera.
Rzekomo koszykarz był bliski zmiany barw w weekend. Wówczas Wolves prowadzili już zaawansowane rozmowy z Miami Heat, ale temat upadł na ostatniej prostej. Według doniesień prawdopodobnie dlatego, że Timberwolves zażądali za dużo za swojego gracza. W poniedziałek Butler ponownie spotkał się z Tomem Thibodeau, trenerem i prezydentem klubu ds. koszykarskich, po raz kolejny naciskając na wymianę.
Tymczasem Adrian Wojnarowski z ESPN doniósł, że w środę Butler po raz pierwszy w tegorocznym okresie przedsezonowym trenował z zespołem. To nie były jednak przyjemne zajęcia, bowiem 29-latkiem targały emocje. Koszykarz nie bał się powiedzieć co myśli o swoich kolegach i sztabie szkoleniowym. Pozostali członkowie drużyny nie wiedzieli, jak zachować się w tej niezręcznej sytuacji.
Timberwolves zapewne nadal będą szukać opcji na wytransferowanie Butlera, bo aktualna sytuacja jest całkowicie niezdrowa dla całego zespołu. Heat nadal są zdeterminowani, żeby pozyskać gwiazdę do swojej drużyny. To może być już tylko kwestią czasu.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka