Dennis Schroder pod nieobecność Russella Westbrooka był kluczowym zawodnikiem drużyny Oklahoma City Thunder, która triumfowali w hali Quicken Loans Arena. Koszykarz gambijskiego pochodzenia, posiadający niemieckie obywatelstwo zdobył 28 punktów, miał siedem zbiórek i co ciekawe, ani jednej asysty. Cały zespół zaliczył w sumie zaledwie dziesięć kluczowych podań, ale ostatecznie nie miało to znaczenia, bo "Grzmot" pokonał Cleveland Cavaliers 95:86.
Gospodarze walczyli, od wyniku 64:76 zniwelowali straty i wyszli nawet na prowadzenie 82:80. Wydawało się, iż winno-złoci będą liczyć się w walce o zwycięstwo do ostatnich sekund. Tymczasem Dennis Schroder, Paul George i Jerami Grant wspięli się na wyżyny, Thunder odzyskali kontrolę. - Rozumiemy NBA. Takie zrywy to część tej gry. Żadne ze spotkań nigdy nie układa się perfekcyjnie - komentował Paul George, zdobywca 18 "oczek".
- Dzięki Bogu byliśmy w stanie trafić ważne rzuty i kilkukrotnie zastopować akcje rywali. Przetrwaliśmy trudny moment i odnieśliśmy cenne zwycięstwo na wyjeździe - mówił trener Thunder, Billy Donovan. Dla "Kawalerzystów" to natomiast dziesiąta porażka w 11 pierwszych meczach
Victor Oladipo zaaplikował rywalom 36 punktów, ale trafił przy tym tylko 14 na 30 oddanych rzutów, w tym 4 na 14 za trzy. To właśnie słaba skuteczność była czynnikiem, który przeszkodził Indianie Pacers w pokonaniu Philadelphii 76ers. U "Szóstek" 20 "oczek" i 10 zbiórek wywalczył Joel Embiid, a 16 punktów, 10 zebranych piłek i osiem asyst dodał Ben Simmons. 76ers triumfowali w Indianapolis 100:94, jest to dla nich pierwszy sukces na wyjeździe w tym sezonie.
Los Angeles Lakers i Minnesota Timberwolves stworzyli kapitalny spektakl. Ci, którzy zdecydowali się odwiedzić Staples Center, nie mogli narzekać na nudę. Każda z trzech pierwszych kwart była niezwykle wyrównana, po tych fragmentach gry na tablicy wyników widniał rezultat 88:86. Jeszcze niespełna cztery minuty przed końcem było 104:104. Wtedy "Jeziorowcy" zrywem doprowadzili do stanu 111:104, ale następnie dwa rzuty zza łuku trafił świetnie dysponowany Derrick Rose!
Tytaniczną pracę wykonał Tyson Chandler, debiutujący w purpurowo-złotych barwach. Środkowy w przeciągu ostatniej minuty spotkania trzykrotnie zbił piłkę po niecelnych rzutach kolegów, w tym dwóch próbach LeBrona Jamesa. Ostatecznie Timberwolves byli zmuszeni faulować, Kyle Kuzma stanął na linii rzutów osobistych, choć trafił tylko raz. To dało szansę rywalom, u których odpowiedzialność znów na swoje barki wziął Rose. MVP z 2011 roku miał w rękach rzut na wagę zwycięstwa, ale jego próba nie wpadła do kosza.
Lakers wygrali 114:110 i odnieśli trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich meczach. Dla "Leśnych Wilków" to natomiast czwarta porażka z rzędu. Bez znaczenia okazał się fakt, iż trafili rekordowe w historii swojego klubu 20 rzutów za trzy na 40 oddanych. Derrick Rose miał 31 punktów i pięć asyst, w tym 7 na 9 za trzy. Dla Lakers 24 "oczka", 10 zbiórek i dziewięć asyst zanotował LeBron James. Po 21 "oczek" dodali Kyle Kuzma i Josh Hart.
Toronto Raptors z 11. triumfem w sezonie! Ich bilans 11-1 robi wrażenie. "Dinozaury" tym razem pokonały Sacramento Kings 114:105, Kawhi Leonard rzucił 25 punktów i miał 11 asyst, a cenne 21 "oczek" dodał Pascal Siakam. Drużyna z Kanady lideruje w tabeli Konferencji Wschodniej.
Hassan Whiteside po środowym wieczorze w NBA znalazł się na ustach wszystkich kibiców koszykówki. Środkowy nie dość, że poprowadził Miami Heat do zwycięstwa nad San Antonio Spurs 95:88, to sam zaliczył wręcz niewyobrażalny występ. Whiteside w 32 minut, które spędził na parkiecie, zapisał przy swoim nazwisku 29 punktów, 20 zbiórek i dziewięć bloków!
Wyniki:
Cleveland Cavaliers - Oklahoma City Thunder 86:95 (20:23, 20:25, 24:23, 22:24)
(Sexton 15, Smith 13, Hood 11, Clarkson 11 - Schroder 28, George 18, Grant 12)
Orlando Magic - Detroit Pistons 96:103 (31:26, 20:32, 29:20, 16:25)
(Fournier 27, Augustin 16, Gordon 15, Ross 15 - Drummond 23, Griffin 20, Jackson 15)
Atlanta Hawks - New York Knicks 107:112 (26:26, 29:26, 18:35, 34:25)
(Spellman 18, Bazemore 16, Young 15 - Hardaway Jr. 34, Kanter 17, Trier 16)
Miami Heat - San Antonio Spurs 95:88 (27:20, 23:22, 25:22, 20:24)
(Whiteside 29, Ellington 20, Winslow 16 - Mills 20, Bertans 19, DeRozan 18)
Indiana Pacers - Philadelphia 76ers 94:100 (23:29, 27:21, 21:28, 23:22)
(Oladipo 36, Sabonis 16, Bogdanovic 13 - Embiid 20, Saric 18, Simmons 16)
Memphis Grizzlies - Denver Nuggets 89:87 (22:29, 28:18, 20:23, 19:17)
(Jackson Jr. 20, Gasol 20, Anderson 14 - Harris 20, Lyles 16, Murray 15)
New Orleans Pelicans - Chicago Bulls 107:98 (29:26, 29:24, 27:22, 22:26)
(Davis 32, Holiday 17, Johnson 12, Randle 12 - LaVine 22, Parker 20, Carter Jr. 17, Holiday 17)
Utah Jazz - Dallas Mavericks 117:102 (30:18, 38:27, 31:38, 18:19)
(Mitchell 23, Burks 18, Gobert 17 - Doncinc 24, Barnes 14, Matthews 13)
Sacramento Kings - Toronto Raptors 105:114 (26:29, 25:35, 27:30, 27:20)
(Hield 24, Cauley-Stein 24, Fox 20, Bagley III 13 - Leonard 25, Siakam 21, Ibaka 14)
Los Angeles Lakers - Minnesota Timberwolves 114:100 (30:32, 35:35, 21:21, 28:22)
(James 24, Kuzma 21, Hart 21, Ingram 20 - Rose 31, Butler 24, Wiggins 19)
ZOBACZ WIDEO Lazio Rzym rozbiło drużynę Thiago Cionka. Świetny występ Immobile [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]