NBA: wielki mecz Embiida! Dogrywka w Filadelfii

Getty Images / Drew Hallowell / Na zdjęciu: Joel Embiid
Getty Images / Drew Hallowell / Na zdjęciu: Joel Embiid

Joel Embiid zdobył 42 punkty i miał 18 zbiórek, a jego Philadelphia 76ers po dogrywce pokonała Charlotte Hornets 133:132. Brooklyn Nets niespodziewanie pokonali Denver Nuggets, po zwycięskim rzucie LeVerta.

7-0 - takim bilansem we własnej hali mogą pochwalić się koszykarze Philadelphii 76ers. Nikt nie grał lepiej przed swoją publicznością w NBA niż Szóstki, które w sobotę po dogrywce pokonały Charlotte Hornets 133:132. Joel Embiid był tego dnia wielki - zdobył 42 punkty, zebrał 18 piłek, miał cztery bloki i cztery asysty. Co najważniejsze, w kluczowych momentach nie mylił się na linii rzutów wolnych, notując w tym elemencie 19/22.

Szerszenie mimo porażki, pokazały wielki charakter. Przegrywali już różnicą 21 punktów, a na nieco ponad minutę przed końcem czwartej kwarty prowadzili +5. To głównie zasługa Kemby Walkera, który 19 ze swoich 30 punktów wywalczył w czwartej kwarcie. Tego dnia jednak nie było mocnych na Embiida oraz Bena Simmonsa, który dołożył 22 punkty, 13 asyst i osiem zbiórek.

Caris LeVert rzutem niemalże równo z końcową syreną dał niespodziewane zwycięstwo Brooklyn Nets na parkiecie silnych w tym sezonie Denver Nuggets. - To coś, o czym marzy się od dziecka. Mieć piłkę w rękach i nie zważać na nikogo obok - przyznał bohater Nets.

Nuggets przegrali pierwsze spotkanie we własnej hali w tym sezonie, mimo że Nikola Jokić rozegrał kapitalne zawody. Serb zapisał na swoim koncie 37 punktów i miał 21 zbiórek. D'Angelo Russell z 23 "oczkami" okazał się najlepszym strzelcem gości, którzy z kolei wygrali trzeci kolejny mecz.

17 celnych trójek Boston Celtics to za mało na Utah Jazz. Koszykarze z Salt Lake City pokonali Celtów 123:115, odnosząc dopiero drugą wygraną na własnym parkiecie. Joe Ingles zdobył 27 punktów dla Jazzmanów. 13 "oczek" dla gości wywalczył Gordon Hayward, który został chłodno przywitany przez swoich byłych fanów.

Wyniki:

Orlando Magic - Washington Wizards 117:108 (32:25, 31:23, 26:26, 28:34)
(Vucević 21, Gordon 20, Fournier 15 - Beal 27, Wall 19, Oubre 19)

Philadelphia 76ers - Charlotte Hornets 133:132 (33:33, 32:17, 31:35, 23:34, 14:13)
(Embiid 42, Simmons 22, Sarić 18 - Walker 30, Lamb 17, Bacon 15)

Atlanta Hawks - Detroit Pistons 109:124 (20:40, 31:34, 26:29, 32:21)
(Lin 19, Young 16, Spellman 14 - Drummond 23, Johnson 22, Galloway 16)

Miami Heat - Indiana Pacers 102:110 (26:24, 33:27, 21:33, 22:26)
(Olynyk 20, Richardson 18, Johnson 15 - Oladipo 22, Collison 17, Sabonis 17)

Denver Nuggets - Brooklyn Nets 110:112 (24:34, 23:21, 29:27, 34:30)
(Jokić 37, Murray 16, Morris 15 - Russell 23, Allen 18, LeVert 17)

Utah Jazz - Boston Celtics 123:115 (27:25, 31:26, 35:29, 30:35)
(Ingles 27, Mitchell 21, Crowder 20 - Rozier 22, Tatum 21, Morris 16)

Sacramento Kings - Minnesota Timberwolves 121:110 (29:31, 34:30, 29:20, 29:29)
(Cauley-Stein 25, Shumpert 17, Fox 16 - Towns 39, Rose 21, Butler 13)

ZOBACZ WIDEO: Fajdek o mały włos nie zabił trenera. "Gdyby nie wstał, skończyłoby się zgonem"

Komentarze (2)
avatar
Nanek
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jokić 37 pkt i 21 zbiórek i w przeciwieństwie do Embiida bez dogrywki. To dopiero mecz. I porażka... 
avatar
Katon el Gordo
10.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"....okazał się najlepszym strzelcem gości, którzy z kolei wygrali trzeci kolejny mecz...." Jak to ładnie i po polsku brzmi. Prawda ?.....
W dalszym ciągu z satysfakcją patrzę na tabelę wschodu
Czytaj całość