Trener Igor Jovović nie wierzył w umiejętności Filipa Matczaka, konsekwentnie pomijając go w meczowej rotacji. 25-letni Polak spotkania Stelmetu Enei BC Zielona Góra oglądał głównie z perspektywy ławki rezerwowych, co szkodliwie odbijało się na jego koszykarskim rozwoju.
Matczak od dłuższego czasu rozważał odejście z klubu, tym bardziej, że kilka zespołów podpytywało o możliwość przejęcia jego kontraktu. W gronie zainteresowanych wymieniało się takie drużyny jak AZS, Trefl, Rosa i Legia.
Zobacz także: Marcin Gortat walczy o miejsce w NBA. "Jest potrzebny, wykonuje świetną robotę"
Orzeł wylądował @FMatczak @TaneSpasev pic.twitter.com/cqV03Co2MT
— Jarek Jankowski (@JJ1916JJ) 1 lutego 2019
Rozmowy przeciągały się, ale ostatecznie 25-letni Matczak porozumiał się z warszawskim klubem, w którym będzie grał na zasadzie wypożyczenia do końca rozgrywek. Koszykarz wystąpił w 24 spotkaniach Stelmetu Enei BC Zielona Góra w tym sezonie. Zdobywał średnio trzy punkty w ciągu dziewięciu minut spędzanych na parkiecie.
W Legii ma być jednym z ważniejszych zawodników. Trener Tane Spasev doskonale zna Matczaka, z którym współpracował w przeszłości w Asseco Gdynia. Polak w piątek stawił się na treningu zespołu. Zadebiutuje w niedzielnym spotkaniu przeciwko Arce.
ZOBACZ WIDEO Jakie są marzenia Kubicy? "Zrobienie dobrej roboty i pozostanie w F1 na dłużej"