Faza play-off NBA bez LeBrona Jamesa i Los Angeles Lakers?! To coraz bardziej realne!

Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: LeBron James

W derbach Los Angeles Lakers nie sprostali Clippers (105:113) i coraz bardziej oddalają się od fazy play-off ligi NBA. Jeziorowcom nie pomogło nawet triple-double Rajona Rondo.

[tag=56443]

Brandon Ingram[/tag] nie zagrał z powodu urazu ramienia, Kyle Kuzma podczas meczu skręcił staw skokowy, a Los Angeles Lakers przegrali trzecie kolejne spotkanie i dziewiąte w ostatnich dwunastu grach. Marzenia o play-off topnieją coraz bardziej - Jeziorowcy mają obecnie 5,5 meczu straty do San Antonio Spurs a przed sobą mecze z niezwykle silnymi: Nuggets, Bucks, Raptors, Warriors czy Blazers. Czy po raz pierwszy od 14 lat nie zobaczymy LeBrona Jamesa w najważniejszej części sezonu?

Lakers tylko na początku spotkania prowadzili, później inicjatywa przeszła na stronę Clippers, w szeregach których aż sześciu zawodników zanotowało podwójną zdobycz punktową. Danilo Gallinari miał 23 "oczka", dwa mniej dołożył Lou Williams. Na niewiele zdały się starania Jamesa - 27 punktów, czy Rajon Rondo, który mógł pochwalić się 32. w karierze triple-double na poziomie 24 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek.

Milwaukee Bucks po raz pierwszy w sezonie przegrali dwa mecze z rzędu. Najlepszej drużynie w NBA niespodziewanie powinęła się noga w Phoenix, gdzie najgorsi na Zachodzie Suns po świetnej czwartej kwarcie (38:23) pokonali Kozły 114:105. Goście mieli w pierwszej połowie nawet 16 punktów przewagi, ale ich mizerna skuteczność (36,8 proc.) nie pozwoliła odnieść 49. wygranej w sezonie. Kelly Oubre zdobył 27 punktów i miał 13 zbiórek, z kolei wśród pokonanych double-double skompletował Giannis Antetokounmpo - 21 "oczek" i 13 zbiórek. Bucks są jedynym obecnie zespołem, który wywalczył sobie awans do play-off.

ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent

Trzeci kolejny mecz przed własną publicznością padł łupem Miami Heat, którzy pokonali Atlanę Hawks 114:113. Kończący karierę Dwyane Wade znów pokazał się z kapitalnej strony, zdobywając 14 ze swoich 23 punktów w decydującej odsłonie. - Opanowanie na poziomie Galerii Sław. On gra swoją najlepszą koszykówkę w sezonie - chwalił swojego podopiecznego Erik Spoelstra, trener Żaru. Wśród pokonanych brylował 42-letni Vince Carter, autor 21 punktów - wszystkie zdobyte rzutami z dalekiego dystansu.

Denver Nuggets odrobili 21 punktów straty do San Antonio Spurs, ale ostatecznie przegrali w Teksasie 103:104, ponosząc 13 porażkę z rzędu przeciwko Ostrogom. Druga najlepsza drużyna w Konferencji Wschodniej miała szansę na zwycięstwo, ale w ostatnich sekundach nie wykorzystała trzech dogodnych pozycji. DeMar DeRozan wywalczył 24 punkty dla Spurs, dwa mniej dołożył LaMarcus Aldridge. Podopieczni Gregga Popovicha zrobili tym samym kolejny istotny krok w kierunku play-off, gdzie grają nieprzerwanie od 1998 roku.

Czytaj także: Kolejni Antetokounmpo mogą dołączyć do Giannisa

Wyniki:

Brooklyn Nets - Dallas Mavericks 127:88 (31:21, 34:26, 34:26, 18:15)
(Carroll 22, Kurucs 19, LeVert 18 - Powell 20, Doncić 16, Brunson 10)

Miami Heat - Atlanta Hawks 114:113 (32:31, 29:30, 24:24, 29:28)
(Wade 23, Richardson 19, Winslow 18 - Carter 21, Bazemore 18, Young 14)

San Antonio Spurs - Denver Nuggets 104:103 (36:17, 22:31, 27:21, 19:34)
(DeRozan 24, Aldridge 22, Gay 14 - Murray 25, Jokić 22, Beasley 15)

Phoenix Suns - Milwaukee Bucks 114:105 (20:31, 32:23, 24:28, 38:23)
(Oubre 27, Booker 22, Ayton 19 - Antetokounmpo 21, Brogdon 19, Bledsoe 15)

Utah Jazz - New Orleans Pelicans 112:115 (33:24, 28:28, 27:30, 24:33)
(Crowder 20, Korver 20, Gobert 19 - Randle 30, Holiday 30, Davis 15)

Sacramento Kings - New York Knicks 115:108 (34:25, 21:26, 31:29, 29:28)
(Hield 28, Barnes 22, Giles 17 - Trier 29, Smith 18, Knox 11)

Los Angeles Lakers - Los Angeles Clippers 105:113 (34:26, 23:35, 28:30, 20:22)
(James 27, Rondo 24, Hart 17 - Gallinari 23, Williams 21, Harrell 14)

Komentarze (2)
avatar
Tadeusz Ostrowski
5.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Denver to Konferencja Zachodnia, co nie redaktorze? 
avatar
Katon el Gordo
5.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
LBJ ambicjonalnie będzie cierpiał ale kto wie czy ta absencja w play-off nie wyjdzie mu na dobre. Lat na karku coraz więcej a on od tylu lat grał kolejne sezony od deski do deski. Owszem, w kil Czytaj całość