Zakończony w minioną niedzielę sezon rozgrywek I ligi padł łupem Enea Astorii Bydgoszcz. Koszykarze z grodu nad Brdą w finale zaplecza ekstraklasy w pokonanym polu pozostawili zespół FutureNet Śląska Wrocław, który był zdecydowanym faworytem do tego, aby w kolejnym sezonie zagrać na najwyższym krajowym szczeblu.
Tego ciężaru jednak nie udźwignął i w decydującej batalii poległ 0-3. Głową za to zapłacił trener Radosław Hyży. Jego wygasający kontrakt, w związku z brakiem awansu do Energa Basket Ligi, nie został przedłużony.
I liga: 3. miejsce dla STK Czarnych Słupsk >>
- Trenerowi składamy serdeczne podziękowania za podejście pełne pasji, stuprocentowe zaangażowanie i niemal dwa lata bardzo ciężkiej pracy. Celu na ten sezon nie udało się osiągnąć, ale nie zmienia to szacunku kibiców i działaczy klubu, na który były już trener WKS-u pracował całymi latami - czytamy w oficjalnym klubowym komunikacie mówiącym o zakończeniu współpracy z Hyżym.
Na razie jeszcze nie wiadomo, kto zostanie nowym szkoleniowcem wrocławian. Wiele mówi się także o tym, że FutureNet Śląsk może otrzymać zaproszenie do rozgrywek ekstraklasy, gdyż bardzo niepewna jest na ten moment sytuacja chociażby AZS-u Koszalin. Wówczas władze klubu zapewne bardzo chciałyby, aby stery przejął ktoś z większym doświadczeniem.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Sukcesy Roberta Lewandowskiego przechodzą bez echa. Czas na nowe wyzwania?
Powodzenia gdziekolwiek, byle na krzesełku trenerskim. Zbieraj ziarenka doświadczenia trenerskiego i wróć do nHEJ ŚLĄSK Czytaj całość