Powstał Związek Zawodowy Koszykarzy. Na czele Marcin Gortat. Cel? Dbać o zawodników!

W Hotelu Aleksander we Włocławku odbyła się konferencja inaugurująca działania Związku Zawodowego Koszykarzy. Przewodniczącym jest Marcin Gortat. Na konferencji obecni byli również m.in. Hubert Radke oraz przedstawiciele drużyn.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
przewodniczący Związku Zawodowego Koszykarzy, Marcin Gortat (drugi z lewej) Archiwum prywatne / Na zdjęciu: przewodniczący Związku Zawodowego Koszykarzy, Marcin Gortat (drugi z lewej)
Na temat projektu pt. Związek Zawodowy Koszykarzy rozmowy trwały już od dłuższego czasu. Teraz słowa przeszły w czyn. Przewodniczącym został Marcin Gortat, a od strony formalno-prawnej wszystkim zajmował się i zajmować będzie Hubert Radke.

- Związek powstał po to, żeby chronić zawodników. Wydaje mi się, że to była potrzeba już od wielu lat. Prawda jest taka, że nie jest to nowością - nie każdy zawodnik jest szanowany w ten sam sposób - przekonuje Gortat. - Trzeba nawiązać dialog pomiędzy związkiem, PZKosz i klubami. Jestem po wstępnym spotkaniu z prezesem Radosławem Piesiewiczem i ten wyraził wolę współpracy.

Zobacz także. EBL. Anwil nie pozostawił złudzeń. Szymon Szewczyk niezniszczalny i niezatapialny

Ważną rolę przy realizacji tego projektu odegrał Radke. - Brakowało osoby, która to wszystko scalała. Wiadomo, że czynni zawodnicy mają mało czasu, dlatego dla Huberta słowa uznania i podziękowania - mówi Łukasz Wiśniewski, zawodnik Polskiego Cukru Toruń.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 111. Ponad 300 mln ludzi usłyszało o Polakach na K2. "Nikt nie spodziewał się takiej skali!"

O przydatności powstania związku przekonywał m.in. Szymon Szewczyk. Koszykarz Anwilu Włocławek za przykład podał własną historię, kiedy grał we Włoszech. - Wtedy klub chciał ze mną rozwiązać kontakt. Związek pomógł i pokazał co mogę zrobić. Dzięki temu sezon kończyłem we Włoszech. Otrzymałem możliwość pokazania się, dzięki czemu potem podpisałem kontrakt życia w Rosji - mówi Szewcu.

Jak zostać członkiem Związku Zawodowego Koszykarzy? - Trzeba złożyć wniosek, wypełnić deklarację członkowską. Do każego zawodnika zostanie wystosowany list indywidualny, w którym zawarte będą cele naszej działalności oraz jak można zostać członkiem. Chcemy, żeby mieli świadomość po co powstał związek - mówi Radke. Za członkostwo przewidziane są składki, ale na chwilę obecną nie ma szczegółów w tym temacie.

Obok dialogu z PZKosz i klubami Związek Zawodowy Koszykarzy ma dbać o zawodników w temacie realizacji kontraktów, pomocy przy kontuzjach... a nawet pomagać przy tworzeniu własnego PR i kwestii marketingowych - tutaj jest możliwość organizacji czegoś na wzór wykładów / konferencji z udziałem ludzi NBA czy doświadczonych polskich zawodników.

Zobacz także. EBL. Krzysztof Szubarga. Łzy wzruszenia wielkiego kapitana

Głównie, przynajmniej na początku, związek ma dbać o zawodników i ich perypetiach z klubami. - Nie podobają nam się sposoby w jaki kluby podpisują zawodników. Nie może być tak, że kluby operują wymyślonymi sumami, a jak dochodzi do wypłat, to jest inny świat. Tak samo z opieką medyczną zawodnika w przypadku kontuzji  - dodaje Gortat.

Na chwilę obecną związek ma zrzeszać zawodników, ale nikt nie zamyka drzwi przed koszykarkami. W przyszłości jest nawet plan, żeby "pod opiekę" wziąć zawodników zagranicznych.

Czy Związek Zawodowy Koszykarzy będzie przydatny polskiej koszykówce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×