Powstał Związek Zawodowy Koszykarzy. Na czele Marcin Gortat. Cel? Dbać o zawodników!

Archiwum prywatne / Na zdjęciu: przewodniczący Związku Zawodowego Koszykarzy, Marcin Gortat (drugi z lewej)
Archiwum prywatne / Na zdjęciu: przewodniczący Związku Zawodowego Koszykarzy, Marcin Gortat (drugi z lewej)

W Hotelu Aleksander we Włocławku odbyła się konferencja inaugurująca działania Związku Zawodowego Koszykarzy. Przewodniczącym jest Marcin Gortat. Na konferencji obecni byli również m.in. Hubert Radke oraz przedstawiciele drużyn.

W tym artykule dowiesz się o:

Na temat projektu pt. Związek Zawodowy Koszykarzy rozmowy trwały już od dłuższego czasu. Teraz słowa przeszły w czyn. Przewodniczącym został Marcin Gortat, a od strony formalno-prawnej wszystkim zajmował się i zajmować będzie Hubert Radke.

- Związek powstał po to, żeby chronić zawodników. Wydaje mi się, że to była potrzeba już od wielu lat. Prawda jest taka, że nie jest to nowością - nie każdy zawodnik jest szanowany w ten sam sposób - przekonuje Gortat. - Trzeba nawiązać dialog pomiędzy związkiem, PZKosz i klubami. Jestem po wstępnym spotkaniu z prezesem Radosławem Piesiewiczem i ten wyraził wolę współpracy.

Zobacz także. EBL. Anwil nie pozostawił złudzeń. Szymon Szewczyk niezniszczalny i niezatapialny

Ważną rolę przy realizacji tego projektu odegrał Radke. - Brakowało osoby, która to wszystko scalała. Wiadomo, że czynni zawodnicy mają mało czasu, dlatego dla Huberta słowa uznania i podziękowania - mówi Łukasz Wiśniewski, zawodnik Polskiego Cukru Toruń.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 111. Ponad 300 mln ludzi usłyszało o Polakach na K2. "Nikt nie spodziewał się takiej skali!"

O przydatności powstania związku przekonywał m.in. Szymon Szewczyk. Koszykarz Anwilu Włocławek za przykład podał własną historię, kiedy grał we Włoszech. - Wtedy klub chciał ze mną rozwiązać kontakt. Związek pomógł i pokazał co mogę zrobić. Dzięki temu sezon kończyłem we Włoszech. Otrzymałem możliwość pokazania się, dzięki czemu potem podpisałem kontrakt życia w Rosji - mówi Szewcu.

Jak zostać członkiem Związku Zawodowego Koszykarzy? - Trzeba złożyć wniosek, wypełnić deklarację członkowską. Do każego zawodnika zostanie wystosowany list indywidualny, w którym zawarte będą cele naszej działalności oraz jak można zostać członkiem. Chcemy, żeby mieli świadomość po co powstał związek - mówi Radke. Za członkostwo przewidziane są składki, ale na chwilę obecną nie ma szczegółów w tym temacie.

Obok dialogu z PZKosz i klubami Związek Zawodowy Koszykarzy ma dbać o zawodników w temacie realizacji kontraktów, pomocy przy kontuzjach... a nawet pomagać przy tworzeniu własnego PR i kwestii marketingowych - tutaj jest możliwość organizacji czegoś na wzór wykładów / konferencji z udziałem ludzi NBA czy doświadczonych polskich zawodników.

Zobacz także. EBL. Krzysztof Szubarga. Łzy wzruszenia wielkiego kapitana

Głównie, przynajmniej na początku, związek ma dbać o zawodników i ich perypetiach z klubami. - Nie podobają nam się sposoby w jaki kluby podpisują zawodników. Nie może być tak, że kluby operują wymyślonymi sumami, a jak dochodzi do wypłat, to jest inny świat. Tak samo z opieką medyczną zawodnika w przypadku kontuzji  - dodaje Gortat.

Na chwilę obecną związek ma zrzeszać zawodników, ale nikt nie zamyka drzwi przed koszykarkami. W przyszłości jest nawet plan, żeby "pod opiekę" wziąć zawodników zagranicznych.

Źródło artykułu: