NBA. Kyrie Irving wchodzi na rynek wolnych agentów. Walka o rozgrywającego rozpoczęta
Kyrie Irving nie podjął opcji zawodnika zawartej w jego kontrakcie na sezon 2019/2020, co automatycznie skutkuje pojawieniem się rozgrywającego na rynku wolnych agentów. Walka o jego usługi powinna być niezwykle elektryzująca.
Getty Images
/ Adam Glanzman
/ Na zdjęciu: Kyrie Irving
O usługi Irvinga nadal może starać się oczywiście ekipa z Bostonu, która będzie miała do zaoferowania najlepsze warunki finansowe dla zawodnika. Wstępnie szacuje się, że w przypadku maksymalnego kontraktu Celtics mogą zapłacić Kyriemu około 190 milionów dolarów za pięcioletnią umowę. Pozostałe ekipy będą oferować kontrakt czteroletni warty w przybliżeniu 140 milionów.
Czytaj także: Padł rekord w Kanadzie. 8,5 miliona osób oglądało końcówkę meczu Finałów NBA
Na przestrzeni sezonu 2018/2019 wiele dyskutowało się na temat opcji, które Irving będzie miał nadchodzącego lata. Wśród drużyn z największymi szansami na pozyskanie rozgrywającego wymieniało się głównie New York Knicks, ekipę z jednego z największych rynków marketingowych w stawce oraz tych, którzy mogą ściągnąć do swoich szeregów jeszcze inną gwiazdę pozwalającą na powrót do walki o najwyższe cele. Mówiło się sporo o Kevinie Durancie, jednak jego kontuzja Achillesa odniesiona w meczu numer 5 Finałów NBA mocno komplikuje sprawę. O usługi Irvinga na pewno walczyć będą również Brooklyn Nets oraz Los Angeles Lakers, gdzie Kyrie mógłby wrócić do LeBrona Jamesa, z którym w składzie święcił największe sukcesy w swojej karierze.
Irving był zawodnikiem Celtics przez dwa ostatnie sezony po przenosinach z Cleveland Cavaliers. Notował w ich trakcie średnie na poziomie 24,1 punktów, 6,1 asyst oraz 4,4 zbiórek na mecz. W ostatnim sezonie Irving miał najlepsze średnie w asystach (6,9) oraz zbiórkach (5,0) na przestrzeni całej swojej kariery w NBA.
Czytaj także: Sypie się sztab trenerski w San Antonio Spurs. Odeszło dwóch asystentów Gregga Popovicha
John James R
Zgłoś komentarz
