Paweł Matuszewski i Łukasz Koszarek na wielkim meczu Finałów NBA. "Niesamowite przeżycie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Archiwum prywatne /  / Na zdjęciu: Paweł Matuszewski
Archiwum prywatne / / Na zdjęciu: Paweł Matuszewski
zdjęcie autora artykułu

Ostatni mecz w słynnej hali, wielkie widowisko i nowi mistrzowie NBA. Toronto Raptors pokonali w czwartek Golden State Warriors. Ten pojedynek z trybun oglądali na żywo między innymi prezes Arged BM Slam Stali, Paweł Matuszewski oraz Łukasz Koszarek.

Golden State Warriors zdetronizowani. Toronto Raptors w dramatycznych okolicznościach pokonali ich w szóstym meczu 114:110 i zapewnili sobie pierwszy, historyczny mistrzowski tytuł. Drużyna z Kanady triumfowała finalnie 4-2 i warto zauważyć, że w tych finałach trzykrotnie zwyciężała w hali ORACLE Arena. MVP wybrany został Kawhi Leonard, który zdobywał średnio 28,5 punktu, 9,8 zbiórki, 4,2 asysty, 2,0 przechwytu oraz 1,2 bloku.

Czwartkowy mecz trzymał w napięciu do ostatnich momentów. Stephen Curry rzucał za trzy przy stanie 111:110 dla Toronto osiem sekund przed końcem spotkania, ale chybił. Leonard trzema skutecznymi osobistymi przypieczętował triumfu drużyny z Kanady. Dramat przeżył Klay Thompson, który po próbie wsadu w trzeciej kwarcie doznał kontuzji kolana. Okazało się, że 29-latek zerwał więzadło krzyżowe ACL i czeka go długa, przymusowa przerwa. W 32 minuty, które spędził na parkiecie, zdobył 30 punktów i był najlepszym zawodnikiem Golden State.

Szósty mecz Finałów NBA wzbudzał olbrzymie zainteresowanie na całym świecie. Tylko 20 tysięcy osób, bo tyle mieści obiekt w Oakland, śledziło poczynania obu drużyn na żywo z perspektywy trybun. Był wśród nich właściciel klubu Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, Paweł Matuszewski. - To niesamowite przeżycie. Jestem pod olbrzymim wrażeniem - nie krył prezes zdobywców Pucharu Polski. - Warto czekać na taki mecz całe życie - dodawał, pytany przez nasz portal o wrażenia. Matuszewski oglądał spotkanie w towarzystwie mieszkającego na co dzień w Los Angeles sponsora "Stalówki", Krzysztofa Wawrzyniaka.

Krzysztof Wawrzyniak, sponsor Arged BM Slam Stal (po lewej) i Paweł Matuszewski, prezes Arged BM Slam Stal
Krzysztof Wawrzyniak, sponsor Arged BM Slam Stal (po lewej) i Paweł Matuszewski, prezes Arged BM Slam Stal

Był to ostatni, sentymentalny mecz Golden State Warriors w hali ORACLE Arena. Drużyna z Kalifornii zdobywała tam trzy mistrzowskie tytułu. Aby uczcić ten dzień, koncert w przerwie meczu dali słynni lokalni raperzy. G-Eazy, Too Short czy E-40 pożegnali się w ten sposób w swoim stylu z tym ikonicznym stadionem. W przyszłym sezonie 2019/2020 GSW występować będą po drugiej stronie mostu w San Francisco.

Finał NBA zakończyła ceremonia mistrzowska Toronto Raptors, puchar Larry'ego O'Briena wręczył komisarz ligi, Adam Silver, a statuetkę MVP Finałów legendarny Bill Russell. Szóste spotkanie na żywo śledził też rozgrywający Stelmetu Enea BC Zielona Góra, Łukasz Koszarek. Reprezentant Polski zamieścił na Twitterze nawet zdjęcie i krótki filmik.

Czytaj także: Finał EBL. Czas na ostateczną bitwę. Na ten mecz czeka cała Polska Czytaj także: Dramat Klaya Thompsona w finale. Czeka go długa przerwa

ZOBACZ WIDEO Leszek Krowicki na wylocie. "Czas na trenera zza granicy"

Źródło artykułu:
Czy byłeś/aś kiedyś na meczu NBA?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
Gabriel G
16.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Matuszewski na zakupach a Koszar szuka klubu :)  
avatar
palec manchester
15.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stephen C w Stali. :-))  
hac
15.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan prezes Stali i w play off i na co dzień trochę wygląda jak dresiarz.  
peruzzo
14.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak się zmieni salkę w SP na Oracle Arena to jasne, że będzie się pod wielkim wrażeniem...