NBA. Nie grał od ponad roku, dostanie blisko 160 milionów dolarów. Wielka kasa dla Porzingisa

Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Kristaps Porzingis
Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Kristaps Porzingis

Na początku 2019 roku Dallas Mavericks pozyskali Kristapsa Porzingisa i choć zawodnik nie zadebiutował jeszcze w nowej drużynie, Mavs planują zaoferować mu olbrzymi kontrakt.

W tym artykule dowiesz się o:

W lutym 2018 roku Kristaps Porzingis zerwał więzadło krzyżowe przednie i od tamtej pory nie powrócił na parkiety ligi NBA. W momencie kontuzji Łotysz był zawodnikiem New York Knicks, ale w styczniu 2019 został wymieniony do Dallas Mavericks. Porzingis nie zdążył jeszcze zadebiutować w barwach nowej drużyny, ale już wkrótce podpisze z nią lukratywny kontrakt.

Jak doniósł Shams Charania, dziennikarz The Athletic, zawodnik i sternicy klubu z Teksasu wkrótce mają spotkać się, aby omówić szczegóły dalszej współpracy. Według informacji Charanii, Mavs zaproponują koszykarzowi maksymalny, pięcioletni kontrakt warty aż 158 milionów dolarów.

Zanim Łotysz doznał urazu w sezonie 2017/18, notował 22,7 punktu oraz 6,6 zbiórki w barwach New York Knicks. Kibice nie mogą doczekać się jego powrotu na parkiet, ponieważ w Dallas stworzy błyskotliwy duet wraz z Luką Donciciem - najlepszym debiutantem ostatnich rozgrywek.

Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach Mavericks ściągną do siebie jeszcze jedną gwiazdę. Według spekulacji wkrótce mają spotkać się z Kawhi Leonardem, choć przekonanie go do gry w Dallas nie będzie łatwym zadaniem. Zawodnikowi bliżej jest do pozostania w Toronto lub przenosin do Los Angeles Clippers. Mavericks mają jednak na radarze jeszcze kilku graczy, którzy za kilka dni wejdą na rynek wolnych agentów.

Czytaj także: Gwiazdy NBA mogą zmienić kluby. Możliwy wielki powrót D'Angelo Russella

Czytaj także: NBA coraz bardziej globalna. Większość nagród w rękach graczy spoza USA

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 114. Cecylia Kukuczka: Śmierć partnerów nie zatrzymywała Jerzego przed wyprawami

Komentarze (0)