W kwestii nowej umowy Kyriego Irvinga wszystko poszło można powiedzieć zgodnie z planem. Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem wolnej agentury mnóstwo raportów wskazywało na to, że rozgrywający dołączy do ekipy Brooklyn Nets razem z Kevinem Durantem i dokładnie tak się stało.
Irving przystał na proponowane warunki, które obejmują czteroletnią umowę maksymalną, w trakcie której Kyrie zarobi 142 miliony dolarów.
Czytaj także: Niewyobrażalne pieniądze dla Damiana Lillarda. Zarobi 196 milionów dolarów!
Oprócz wspomnianej dwójki do Nets ma dołączyć również DeAndre Jordan, jednak w jego przypadku żadne konkretne informacje nie zostały jeszcze ujawnione. Należy pamiętać o tym, że na grę całej trójki razem będziemy musieli poczekać najprawdopodobniej cały kolejny sezon, gdyż kontuzja Kevina Duranta najpewniej wyklucza go z występów w rozgrywkach 2019/2020.
Dołączenie Irvinga do Nets spowodowało, że z zespołu musiał odejść D'Angelo Russell. Młody rozgrywający w bardzo zaskakującym ruchu dołączył do Golden State Warriors, z których z kolei odszedł Andre Iguodala.
Czytaj także: Różne decyzje podkoszowych. Miroticia skusiła spora kasa w Europie, Vucević ma zostać w Orlando
ZOBACZ WIDEO Joanna Jóźwik wreszcie biega. "Potrzebowałam mocnej głowy"