[tag=4964]
Kevin Durant[/tag] bardzo szybko wyjaśnił kwestię swojej przyszłości na parkietach ligi NBA. Jak doniósł dziennikarz ESPN, Adrian Wojnarowski, koszykarz podpisze czteroletni kontrakt z Brooklyn Nets, wart aż 164 miliony dolarów.
Na Brooklynie szykują bardzo mocny zespół, który z miejsca może stać się czołową ekipą Konferencji Wschodniej, bo umowę z Sieciami uzgodnił już Kyrie Irving (cztery lata za 141 milionów dolarów), a do nich dołączy także DeAndre Jordan, choć w jego przypadku nie znamy jeszcze szczegółów dotyczących kontraktu.
Przypomnijmy, że Durant mógł wykorzystać opcję na sezon 2019/20 za 31,5 miliona dolarów i kontynuować karierę w Golden State Warriors. 30-latek zrezygnował jednak z tej możliwości, trafił na rynek wolnych agentów i - jak się okazało - szybko porozumiał się z nowym zespołem. O jego angaż oprócz Warriors i Nets walczyli także New York Knicks oraz Los Angeles Clippers.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Nowicki: Mam jeszcze rezerwy! 82 metry są realne
Kevin Durant w poprzednim sezonie rozegrał 78 meczów, w których notował średnio 26 punktów, 6,4 zbiórki oraz 5.9 asysty na mecz. 164 miliony dolarów w ciągu czterech lat oznacza maksymalny kontrakt, jaki Nets mogli mu zaoferować. Zrobili to nawet mimo faktu, że Durant najprawdopodobniej opuści cały sezon 2019/20 ze względu na kontuzję Achillesa.
W barwach Golden State Warriors Durant sięgnął po dwa tytuły mistrzowskie, dwukrotnie zostając przy tym MVP finałów NBA.
Irving przeniesie się do Nets po dwóch latach gry dla Boston Celtics. W poprzednich rozgrywkach play-maker notował 23,8 punktu, 5 zbiórek oraz 6,9 asysty. DeAndre Jordan z kolei poprzedni sezon spędził w Dallas Mavericks i New York Knicks, gdzie został wytransferowany pod koniec stycznia. Knicks nie zdołali jednak przekonać go do dalszej współpracy, a środkowy wybrał Nets.
Czytaj także: Niewyobrażalne pieniądze dla Damiana Lillarda. Zarobi 196 milionów dolarów!
Czytaj także: NBA. Kawhi Leonard priorytetem Los Angeles Lakers. Ekipa z Kalifornii ma plan B