EBL. Trefl Sopot był autsajderem ligi, a... obcokrajowcy trafili do mocnych klubów. Polacy szukają pracy

Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Milan Milovanović
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Milan Milovanović

Co prawda Trefl Sopot do samego końca walczył o utrzymanie w Energa Basket Lidze, ale to nie przeszkodziło obcokrajowcom w znalezieniu bardzo dobrych klubów na kolejny sezon. Trudniej mają Polacy, którzy nadal szukają pracy.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zakończeniu sezonu trener Marcin Stefański, który utrzymał drużynę w Energa Basket Lidze i zrealizował postawiony przed nim cel, wprost zapowiedział, że w swoim zespole nie widzi miejsca dla pięciu obcokrajowców (chciał Phila Greene'a, ale Trefl nie był w stanie konkurować finansowo) i Polaków: Piotra Śmigielskiego, Grzegorza Kulki i Damiana Jeszke.

Walka o utrzymanie, kiepskie mecze i fatalny obraz drużyny nie przeszkodził jednak graczom zagranicznym w znalezieniu bardzo dobrych klubów na kolejny sezon.

Pierwszy znalazł ją Słoweniec Sasa Zagorac, który zagra w Cedevicie Olimpiji. W tym zespole występuje m.in. Edo Murić, rodak Zagoraca, który kiedyś reprezentował barwy Stelmetu Enea BC.

ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby walczą o europejskie puchary. "Legia gra najgorzej. Inne kluby na tym cierpią"

Zobacz także: EBL. Anwil - Almeida. Rozmowy utknęły w martwym punkcie

Szybko pracę znalazł także Phil Greene IV. Amerykanin od nowego sezonu będzie odpowiadał za rozegranie i zdobywanie punktów w zespole Arki Gdynia. To było drugie podejście Arki pod Greene'a i tym razem okazało się skuteczne. On w gdyńskiej drużynie ma zastąpić Jamesa Florence'a.

Mocno zaskakujący był transfer Milana Milovanovicia do Anwilu Włocławek. W Treflu mieli do Serba sporo pretensji, ale trener Igor Milicić chce skorzystać z możliwości fizycznych i atletycznych 27-letniego koszykarza. Jego gabaryty i długi zasięg ramion mają być ważnym elementem w jego defensywnej układance.

Pracę znalazł także Litwin Ovidijus Varanauskas. Rozgrywający od nowego będzie grał... w zespole Limoges CSP, który wystąpi w renomowanych rozgrywkach EuroCup. To szokujący transfer, bo Varanauskas w Sopocie prezentował się mocno przeciętnie. Starał się, walczył, ale koszykarsko niczego wielkiego nie pokazał. We francuskiej drużynie spotka się z Marcusem Ginyardem, który ostatnio grał w Arce Gdynia.

W tak dobrym położeniu nie są Polacy, którzy rozstali się z Treflem. Z wymienionej wcześniej trójki tylko Grzegorz Kulka podpisał umowę. Zagra w I-ligowym Górniku Wałbrzych. Pracy nadal szukają Damian Jeszke i Piotr Śmigielski. Ich agenci prowadzą rozmowy, ale jak na razie obaj muszą uzbroić się w cierpliwość. Problem w tym jest, że jest już sierpień, a Polaków do wzięcia nadal jest całkiem pokaźna liczba, a miejsc pracy coraz mniej.

Zobacz także: EBL. To będzie inny Stelmet Enea BC. Cel? Plan naprawczy i wyjść na prostą. Złoto? Nie za wszelką cenę

Komentarze (1)
avatar
Henryk
1.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawi mnie jaki wpływ na poziom polskiej koszykówki będą miały ostatnio w niej wprowadzone zmiany przepisów o udziale dwoch Polaków w grze, oby byly pozytywne.