Był stawiany obok LeBrona Jamesa, teraz Sebastian Telfair został skazany na 3,5 roku więzienia

Wielki koszykarski talent, w 2002 roku znalazł się razem z LeBronem Jamesem na okładce magazynu "Slam", a do jego znajomych należał nawet podobno słynny raper Jay-Z. Amerykanin trafił do NBA wybrany z 13. numerem przez Portland Trail Blazers w drafcie 2004. Wróżono mu wybitne sukcesy, ale te przewidywania nigdy się nie sprawdziły. Jego kariera kilkukrotnie zboczyła na niewłaściwe tory.

Sebastian Telfair został zatrzymany przez policję w styczniu 2017 roku na Brooklynie. Funkcjonariusze znaleźli w jego samochodzie nielegalnie posiadaną broń palną. Były to trzy naładowane pistolety, półautomatyczny karabin i kamizelkę kuloodporną. Amerykanin posiadał też marihuanę.

Teraz, jak donoszą wszystkie największe portale zza oceanu, Telfair został skazany na trzy i pół roku w więzieniu. - Oskarżony został uznany winnym posiadania nielegalnej broni palnej - czytamy w oświadczeniu, wygłoszonym przez prokuratora okręgowego Erika Gonzaleza. - Otrzymał wymagany przez prawo obowiązkowy wyrok więzienia. Został pociągnięty do odpowiedzialności karnej za swoje niezgodne z prawem zachowanie - mówił Gonzalez.

Telfair już wcześniej był na bakier z prawem. Jeszcze za czasów występów w NBA, w 2006 roku został oskarżony o rabunek naszyjnika, należącego do rapera P. Diddy'ego. Aresztowano go też za przekroczenie prędkości i odkryto wtedy, że dokumenty koszykarza zostały już wcześniej zawieszone. Posiadał też broń - twierdził wówczas, że nie wie, skąd naładowany pistolet znalazł się w jego bagażniku. Sąd orzekł trzy lata w zawieszeniu.

Sebastian Telfair ma na swoim koncie 564 mecze w NBA w sezonach zasadniczych. Zdobywał średnio 7,4 punktu, 1,6 zbiórki oraz 3,5 asysty. Grał dla zespołów Portland Trail Blazers, Boston Celtics, Minnesota Timberwolves, Los Angeles Clippers, Cleveland Cavaliers, Phoenix Suns, Toronto Raptors oraz Oklahoma City Thunder. Choć w kilku z nich zaliczył tylko epizody. Amerykanin ostatnie lata kariery spędził w Chinach. Jeszcze w 2015 roku reprezentował barwy Xinjiang Flying Tigers.

Czytaj także: Kolejny transfer Anwilu Włocławek. Łotysz na pokładzie mistrza Polski Czytaj także: King chce namieszać w czołówce. Mają kim straszyć rywali

ZOBACZ WIDEO: Championship. Kolejny bardzo dobry mecz Grabary! QPR - Huddersfield 1:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]