EBL. Centymetry kluczem do poprawy wyników GTK. Turkiewicz: Rywale bezwzględnie to wykorzystywali

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Paweł Turkiewicz
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Paweł Turkiewicz

GTK Gliwice przygotowuje się do swojego trzeciego sezonu w Energa Basket Lidze. Śląski zespół szybko skompletował skład na nowe rozgrywki i trzeba powiedzieć, że Paweł Turkiewicz będzie miał po prostu nową drużynę.

To będzie zupełnie inna drużyna w porównaniu z tą, która rywalizowała na parkietach Energa Basket Ligi w poprzednim sezonie. Kadra GTK Gliwice przeszła wstrząs - zostali tylko Kacper Radwański i Mateusz Szlachetka.

Zespół przede wszystkim ma być lepszy w defensywie. Na ten element trener Paweł Turkiewicz bardzo narzekał w poprzednim sezonie.

- Defensywa jest bardzo ważnym elementem, ale samą obroną nie da się wygrać meczu. Są w tej drużynie zawodnicy, którzy potrafią być groźni w ataku i zdobywać punkty - zauważa (za gtk.gliwice.pl).

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Zobacz także. MŚ Chiny 2019. Test numer dwa. Polacy rozpoczynają turniej w Hamburgu

Przede wszystkim GTK będzie miało więcej centymetrów na obwodzie. - Zbudowany skład szczególnie na obwodzie jest wyższy. To powinno przełożyć się na poprawę gry pod swoim koszem. W poprzednim sezonie funkcjonowaliśmy w układzie dwóch niskich rozgrywających i często rywal to bezwzględnie wykorzystywał - dodaje Turkiewicz.

Największa różnica jest właśnie na rozegraniu. Duke Mondy, który zastąpił Mylesa Macka i Desmonda Washingtona, ma 193 centymetry wzrostu. Dodatkowo jest zawodnikiem silnym i dobrze zbudowanym - w skrócie, jest zupełnym przeciwieństwem swoich poprzedników.

Innym ważnym elementem jest to, że w drużynie nie będzie debiutantów prosto po uczelni w USA. - Najważniejsze jest, że omijamy proces adaptacji do odmiennego stylu gry niż w Stanach Zjednoczonych. Mając doświadczenie z przeszłości mieliśmy świadomość tego, iż jest to zwykle loteria jaki okres to zajmuje - mówi trener GTK.

Gliwiczanie do sezonu przygotowywać będą się przez osiem tygodni. Co ważne, od początku sztab szkoleniowy pracuje w kompletnym zestawieniu. - Dążyłem do tego, by na pierwszym treningu mieć już pełną świadomość tego, jakim składem dysponujemy i rozpocząć pracę z tymi zawodnikami, którzy zostali wybrani - kończy Turkiewicz.

Zobacz także. EBLK. Sezon ruszy 5 października, jedna drużyna opuści elitę

Komentarze (0)