Zarówno Australia, jak i Litwa to zdecydowani faworyci grupy H. Obydwie drużyny udowodniły swój potencjał już w pierwszych meczach grupowych i wszystko wskazuje na to, że właśnie między nimi rozegra się walka o pierwsze miejsce.
Jeden zryw Kanadyjczyków to zbyt mało na Kangury
Przez pierwsze dwadzieścia minut wydawało się, że Australijczycy bez najmniejszych problemów ograją Kanadę, która na turniej do Chin przyjechała mocno osłabiona. Zawodnicy z Antypodów w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, a największa w tym zasługa tercetu Andrew Bogut, Matthew Dellavedova oraz Chris Goulding. Szczególnie ten ostatni mógł się podobać, raz za razem dziurawiąc kosz ekipy Klonowego Liścia.
W przerwie sprawy swoje ręcę wziął jednak trener Nick Nurse, który swoją rozmową z zespołem totalnie odmienił grę Kanadyczjków. Młody zespół pod dowództwem Kevina Pangosa oraz Cory Josepha rzucił się do odrabiania 12-punktowej straty z pierwszych dwudziestu minut i robił to w sposób niesamowicie szybki oraz efektowny. Wyjście na prowadzenie zajęło Kanadzie niespełna 4 minuty, a Australijczycy nie do końca wiedzieli, co się dzieje na boisku. Drużyna z Ameryki rzuciła w trzeciej kwarcie aż 37 punktów, przy 40 w całej pierwszej połowie, a przed ostatnią częścią gry prowadziła jednym oczkiem i wydawało się, że pokonanie faworyzowanych rywali faktycznie jest realne.
ZOBACZ WIDEO Piotr Renkiel, trener reprezentacji Polski: Zbierają się łzy, gdy mówię o brązie na MŚ. To był cudowny moment
MŚ Chiny 2019. Polska - Chiny. Biało-Czerwoni szykują się do wielkiego meczu
Poźniej jednak dało o sobie znać wielkie doświadczenie reprezentacji Australii, której spora liczba zawodników występuje w NBA. Kangury odzyskały inicjatywę, a Kanadyjczycy wyglądali na mocno wyeksploatowanych trzecią kwartą, w której zostawili na parkiecie kawał serca. Bogut i spółka najpierw odzyskali prowadzenie, a potem konsekwentnie je powiększali, doprowadząjąc do spokojnej końcowki i pewnego zwycięstwa 108:92.
Litwini rozwalcowali Senegalczyków
W drugim spotkaniu tej grupy reprezentacja Litwy pokazała, że podczas rozpoczynającego się czempionatu trzeba będzie się z nimi liczyć. Rywal co prawda nie należał do najbardziej wymagających, ale sposób w jaki ograli go Litwini musi budzić podziw.
Wśród podopiecznych Dainiusa Adomaitisa ciężko wyróżnić jednego zawodnika. Aż 7 graczy zanotowało co najmniej 10-punktową zdobycz i to właśnie kolektyw był największą siłą ekipy litewskiej. Świadczy o tym również liczba 28 asyst po stronie Litwinów.
Zwycięstwo 101:47, a więc różnica aż 54 oczek jest kolejnym tak wysokim, po sobotnich zwycięstwach Serbów oraz Włochów. Senegalczycy walczyli i nie można odmówić im starań, jednak poziom zawodników obydwu zespołów dzieliła ogromna przepaść. Zawodnicy z Afryki muszą potraktować ten mecz jako lekcja, z której wyniosą odpowiednie wnioski, choć w kolejnych spotkaniach, gdzie rywalami będą Australia oraz Kanada wcale nie musi to wyglądać lepiej.
Wyniki 1. kolejki w grupie H:
Kanada - Australia 92:108 (20:29, 20:23, 37:24, 15:32)
Kanada:
Birch 18, Joseph 16, Pangos 14, Ejim 9, P. Scrubb 9, T.Scrubb 8, Heslip 8, Wiltjer 6, Klassen 4, Nembhard 0, Keane 0.
Australia: Dellavedova 24, Goulding 16, Mills 15, Ingles 13, Bogut 12, Baynes 10, Landale 8, Kay 8, Creek 2, Gliddon 0, Sobey 0, Barlow 0.
Senegal - Litwa 47:101 (10:27, 11:21, 12:29, 14:24)
Senegal: Ndour 8, I. Faye 8, Toure 8, Y. Ndoye 6, Diop 6, M. Faye 4, Thiam 3, Ndiaye 2, Sambe 2, Gueye 0, M. Ndoye 0, Dalmeida 0.
Litwa: Kalnietis 13, Sabonis 13, Valanciunas 13, Grigonis 12, Kuzminskas 11, Jankunas 10, Lekavicius 10, Maciulis 8, Butkevicius 6, Seibutis 3, Ulanovas 2, Giedraitis 0.
Lp. | Drużyna | M | W | P | Pkt. | +/- |
---|---|---|---|---|---|---|
1. | Litwa | 1 | 1 | 0 | 2 | +54 |
2. | Australia | 1 | 1 | 0 | 2 | +16 |
3. | Kanada | 1 | 0 | 1 | 1 | -16 |
4. | Senegal | 1 | 0 | 1 | 1 | -54 |