Tuż przed rozpoczęciem MŚ w koszykówce w Chinach, w swoim "power rankingu" FIBA umieściła Polskę na 16. miejscu uznając nas za najsłabszy zespół, który może wejść do drugiej rundy turnieju. Przed nami znajdowali się między innymi gospodarze, którzy dość niespodziewanie zakończyli już swoją walkę o złoto na rzecz Wenezueli.
Aktualnie federacja koszykówki uplasowała nas na 11. miejscu zwracając szczególną uwagę na różnicę pomiędzy stylem gry w meczach przygotowawczych, a tych na MŚ. W 10 spotkaniach kontrolnych zanotowaliśmy zaledwie 3 zwycięstwa, natomiast w Chinach 3 wygrane osiągnęliśmy właśnie w 3 meczach. FIBA jest też pod wrażeniem przemowy Mike'a Taylora przed pojedynkiem z Chinami.
Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce. Polska - Rosja. Znamy smak wygranej z Rosjanami. Polacy, powtórzcie to!
Na czele rankingu niezmiennie Serbowie, którzy pokazali ogromną siłę w grupie D, wygrywając ją w cuglach. Ten zespół pokonywał swoich rywali różnicą średnio 40 punktów, zdobywając 107 punktów na mecz. W rewelacyjnej dyspozycji jest Bogdan Bogdanović, który legitymuje się skutecznością 15/23 za trzy punkty. Z meczu na mecz rozkręca się również Nikola Jokić, który był nieco oszczędzany przez trenera w pierwszej rundzie.
Podium uzupełniają reprezentacje Australii oraz USA. Australijczycy w znakomitym stylu wygrali grupę H, pokonując na sam koniec faworyzowaną Litwę. "The Boomers" imponują skutecznością i zaangażowaniem i mają wszystkie argumenty do tego, aby być czarnym koniem turnieju. Pomimo zmiennej dyspozycji i wygranej dopiero po dogrywce z Turcją, na trzecim miejscu znajduje się ekipa Stanów Zjednoczonych. Będą oni musieli bardzo mocno udowodnić, że zasługują na to miejsce, ponieważ czekają ich teraz piekielnie trudne pojedynki z Grecją oraz Brazylią.
Czytaj także: MŚ w koszykówce. Polacy wiceliderem za Argentyną. Zobacz grupy drugiego etapu
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Przegląd prasy przed meczem Słowenia - Polska. "Rywale Biało-Czerwonych nastawiają się na kontrę"