W sobotę 14 września Polacy kończą udział w mistrzostwach świata w koszykówce. Biało-Czerwonym pozostał mecz o 7. miejsce, ale dla zawodników będzie to duże wydarzenie. Naszym rywalem będą Stany Zjednoczone, dla których chiński turniej jest dużym rozczarowaniem.
Mistrzostwa świata w koszykówce. Kobe Bryant: Dni Dream Teamu 1992 minęły. Będzie ciężko >>
Podopieczni Mike'a Taylora wiele zyskali występem w MŚ. Przede wszystkim zapracowali sobie na szacunek światowej koszykówki. Świadczą o tym chociażby słowa wielkiego Kobe Bryanta, który uważa, że mamy zawodników, którzy poradziliby sobie w NBA.
- To, że nie macie zawodników, którzy grają w NBA, nie oznacza, że nie macie zawodników, którzy są wystarczająco dobrzy, by grać w NBA. Każdego lata wielu koszykarzy rezygnuje z występów w NBA, bo wolą pozostać w Europie, być bliżej rodziny lub z innych powodów. Ale gdyby chcieli, to mogliby tam grać, więc brak takich koszykarzy w składzie reprezentacji nic nie oznacza. Reprezentacja USA musi być gotowa na ten mecz - mówi pięciokrotny mistrz NBA w "Przeglądzie Sportowym".
Amerykanie w całej swojej historii nie zagrali tak słabo w mistrzostwach świata. Były gwiazdor Los Angeles Lakers uważa, że doszliśmy do momentu, w którym niektóre drużyny dogoniły giganta z USA.
Mistrzostwa świata w koszykówce. Wyjątkowy mecz dla Mike'a Taylora. Wielka szansa trenera >>
- Trzeba na to spojrzeć tak, że z pewnością na całym świecie są niesamowicie utalentowanymi koszykarze. Nie chodzi o to, czy świat dogoni USA, bo to już się wydarzyło. Doszliśmy do momentu, w którym USA czasem wygra czasem przegra. Wiele zespołów gra świetną koszykówkę - Francja, Hiszpania, Argentyna - przyznaje.
Mecz o 7. miejsce USA - Polska rozpocznie się o godzinie 10. Transmisja na żywo w TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo: Cieszę się piłką w inny sposób. Nie tęsknię za treningami