Nie było spodziewanych emocji w Toruniu. Polski Cukier bez większych problemów ograł Stelmet Enea BC Zielona Góra 92:82.
Końcowy wynik nie odzwierciedla jednak przewagi Twardych Pierników. Podopieczni Sebastiana Machowskiego prowadzili już bowiem nawet różnicą 22 punktów.
- Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Polski Cukier zasłużenie sięgnął po wygraną. Musimy się dużo uczyć, żeby stać się lepszą drużyną - przekonuje kapitan Łukasz Koszarek.
ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński po meczu z Asseco Arką: Serce zabiło mocniej
Zobacz także. EBL. Milan Milovanović: Wiem, co umiem. Stać mnie na grę w dużym klubie
- Polski Cukier zagrał świetne zawody. Należą im się duże gratulacje za ten występ. Myślę, że toruńscy kibice mogą być w pełni usatysfakcjonowani - dodaje trener Żan Tabak.
Chorwat jest bardzo rozczarowany postawą drużyny, która poniosła już drugą porażkę w tym sezonie na parkietach Energa Basket Ligi. Wcześniej Stelmet Enea BC na inaugurację przegrał na wyjeździe ze Startem Lublin. Tabak mówi, że te mecze mają ze sobą wiele wspólnego.
- Fatalnie podeszliśmy do tego spotkania. Nie zrealizowaliśmy założeń, nie graliśmy tego, co sobie zaplanowaliśmy. To nie był ten Stelmet, który chcą oglądać kibice. Po raz drugi w tym sezonie doszło do takiej sytuacji, że nasze podejście do meczu było nieodpowiednie. Tak było wcześniej w Lublinie. Po dobrym spotkaniu w lidze VTB nie umiemy tego przełożyć na PLK. Mentalnie nie byliśmy gotowi - tłumaczy Chorwat.
Stelmet musiał dogrywać spotkanie w Toruniu bez trenera Tabaka, który został odesłany do szatni. Chorwat za krytykę orzeczeń sędziego otrzymał dwa przewinienia techniczne. Jego miejsce przy linii zajął asystent Arkadiusz Miłoszewski.
- Byłem sfrustrowany. Muszę się dopasować i przyzwyczaić do stylu sędziowania w Polsce. Muszę poznać kryteria, którymi kierują się arbitrzy. Co uznają za faul, a co nie. Czasami różnie jest to odgwizdywane - ocenia Tabak.
Stelmet Enea BC w następnej kolejce zagra z Legią Warszawa.
Zobacz także: Josh Bostic. Gwiazda Energa Basket Ligi. Wybrał Arkę Gdynia, choć na stole miał znacznie lepsze oferty