NBA. Paul George rzucił 33 punkty w debiucie! Ale Clippers przegrali z Pelicans

Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Paul George
Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Paul George

Wydarzeniem dnia w NBA był powrót Paula George'a, który po dwóch sezonach w Oklahoma City Thunder przeniósł się do Los Angeles Clippers. Debiutujący w nowej drużynie skrzydłowy rzucił 33 punkty, ale nie uchronił Clippers od porażki.

Paul George pierwszy raz zaprezentował się w barwach Los Angeles Clippers. Skrzydłowy musiał opuścić pierwsze mecze drużyny, bo latem przeszedł dwie operacje - prawego oraz lewego barku i do tej pory się rehabilitował. 29-latek już w premierowym występie przypomniał o swoich wielkich możliwościach.

Gracz LA Clippers zdobył 33 punkty i miał dziewięć zbiórek, trafił 10 na 17 oddanych rzutów z pola, w tym 3 na 5 za trzy oraz wykorzystał 10 wolnych. To wszystko w zaledwie 24 minuty, bo jego czas spędzony na parkiecie ograniczyły problemy z faulami. - Czułem, że byłem fatalny. Ważne, że moje barki miały się dobrze, więc dzięki dzisiejszemu występowi wiem, że rzucanie nie będzie problemem. Teraz bardzo brakuje mi po prostu gry w koszykówkę - komentował skrzydłowy w rozmowie z dziennikarzami.

New Orleans Pelicans zepsuli powrót George'a, pokonując Los Angeles Clippers 132:127. Drużyna z Luizjany umieściła w koszu 53-procent oddanych rzutów za trzy (18/34), a Jrue Holiday (36 punktów, sześć przechwytów) i Derrick Favors (20 punktów, 20 zbiórek) zapewnili im trzecie zwycięstwo w sezonie. Istotne, że nieobecny był Kawhi Leonard, który pauzował przez problemy z lewym kolanem.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #9: Artur Mikołajczewski. Powrót z zaświatów

Kristaps Porzingis, który występował w latach 2015-2018 w barwach New York Knicks, pierwszy raz zaprezentował się ponownie w Madison Square Garden. 24-latek został wybuczany przez kibiców, a niechęć wobec osoby Łotysza było można wyczuwać w hali przez całe spotkanie. - Rozumiem takie zachowania w NBA. Ale to był inny poziom - mówił nawet zawodnik gospodarzy, Marcus Morris.

To właśnie Morris trafił kluczowy rzut za trzy na 13 sekund przed końcem meczu i zapewnił Knicks zwycięstwo nad Dallas Mavericks 106:103. Wspomniany skrzydłowy miał 20 punktów, a Julius Randle dodał 17 "oczek" oraz 10 zbiórek. Drużyna z MSG odniosła trzeci triumf w dwunastym dotychczasowym występie.

Luka Doncić rzucił 33 punkty dla Mavericks, miał też 10 zebranych piłek oraz 11 asyst, co dało mu piąte triple-double w sezonie. Trafił jednak tylko 3 na 12 rzutów za trzy, a wszyscy reprezentanci Dallas radzili sobie kiepsko w tym elemencie (8/36 za trzy), co zaważyło też o ich niepowodzeniu. Porzingis, który był wygwizdywany nawet podczas rozgrzewki czy hymnu, nie wspominając już o każdym kontakcie z piłką, zdobył 20 punktów i 11 zbiórek w 33 minuty.

- Nie powiedziałbym, że to miało na mnie jakikolwiek wpływ. Oczywiście to słyszałem, bo kibice byli dość głośni. Ale ja próbowałem grać swoją koszykówkę, być skupionym i nie myśleć za dużo o tym, co dzieje się poza parkietem - komentował Kristaps Porzingis.

Zach LaVine i Coby White znów napędzali atak Chicago Bulls, ale Giannis Antetokounmpo i jego Milwaukee Bucks byli na to przygotowani. Aktualny MVP miał aż 38 punktów, 16 zbiórek, cztery asysty i trzy przechwyty. Eric Bledsoe dorzucił wręcz perfekcyjne 31 "oczek", trafiając wszystkie 12 rzutów za dwa. Drużyna z Wisconsin triumfowała u siebie 124:115. LaVine miał 25 punktów, a White 26.

Czytaj także: Anwil Włocławek z drugim zwycięstwem! Ważny triumf w Hali Mistrzów
Czytaj także: Stelmet Enea BC Zielona Góra po raz piąty z rzędu. MKS Dąbrowa Górnicza walczył, Artis szalał na jednej nodze

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Miami Heat 97:108 (22:34, 22:34, 30:26, 23:14)
(Love 21, Sexton 15, Nance Jr. 14 - Nunn 23, Adebayo 16, Herro 16, Butler 14)

New York Knicks - Dallas Mavericks 106:103 (27:23, 31:30, 29:34, 19:16)
(Morris 20, Randle 17, Robinson 16 - Doncic 33, Porzingis 20, Powell 12, Hardaway Jr. 12)

Milwaukee Bucks - Chicago Bulls 124:115 (30:32, 35:34, 32:20, 27:29)
(Antetokounmpo 38, Bledsoe 31, Matthews 15 - White 26, LaVine 25, Carter Jr. 14)

New Orleans Pelicans - Los Angeles Clippers 132:127 (34:35 38:24, 24:38, 36:30)
(Holiday 36, Jackson 23, Favors 20 - George 33, Williams 31, McGruder 20)

Phoenix Suns - Atlanta Hawks 128:112 (31:33, 36:28, 37:29, 24:22)
(Oubre Jr. 30, Booker 27, Saric 23 - Parker 24, Young 21, Len 21, Jones 14, Hunter 14)

Denver Nuggets - Brooklyn Nets 101:93 (28:35, 21:26, 30:18, 22;14)
(Millsap 18, Jokic 18, Barton 17, Grant 12 - Allen 17, Irving 17, Dinwiddie 17, Prince 12)

Komentarze (0)