EBL. Polski Cukier w lidze robi swoje, PGE Spójnia obeszła się smakiem niespodzianki

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: koszykarz PGE Spójni Stargard Mateusz Kostrzewski (z lewej) i Alade Aminu (z prawej) z Polskiego Cukru Toruń
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: koszykarz PGE Spójni Stargard Mateusz Kostrzewski (z lewej) i Alade Aminu (z prawej) z Polskiego Cukru Toruń

Pomimo problemów Polski Cukier Toruń w lidze gra znakomicie. W Stargardzie miejscowa PGE Spójnia ostrzyła sobie zęby na niespodziankę, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. "Twarde Pierniki" wygrały 82:73.

Trzech wielkich wystarczyło. Polski Cukier Toruń wygrał ósmy mecz w sezonie i utrzymał miejsce na szczycie Energa Basket Ligi.

Keith Hornsby zaliczył 20 punktów wykorzystując wszystkie cztery próby z dystansu, Chris Wright do 19 "oczek" dołożył 9 asyst, a Alade Aminu kolejne double-double.

PGE Spójnia miała ogromną ochotę na niespodziankę, ale długo grała bez rzutu z dystansu. Rywale doskonale przekazywali na obwodzie i gospodarze przez trzy kwarty trafili zaledwie raz zza łuku - ostatecznie mieli w tym elemencie 4/19.

Zobacz także. EBL. Michał Ignerski: Trener Milicić dał mi do zrozumienia, że liczy na mój powrót

Energia miała być kluczem do triumfu podopiecznych Jacka Winnickiego, tymczasem na początku była atutem gości. Punktował i asystował Wright, pod koszem rządził i dzielił Aminu i "Twarde Pierniki" już w pierwszej kwarcie wypracowały sobie dziesięć punktów przewagi.

Wszystko odmieniło wejście Tomasza Śniega, który zdecydowanie "wciągnął" grę Spójni na wyższy poziom. Tradycyjnie dobrze bronił, ale i zdobywał punkty. Złapać wicemistrzów Polski się jednak nie udawało, bowiem gospodarze nie potrafili trafić z dystansu.

Z koszem "spotkać się" nie potrafił Raymond Cowels, a pierwszą "trójkę" tuż przed przerwą trafił dobrze dysponowany tego dnia Tony Bishop (ostatecznie 13 punktów i 14 zbiórek).

Gospodarze po zmianie stron grali jednak jeszcze bardziej agresywnie, a to miało przełożenie na wynik. Spójnia zdołała nawet dojść rywali na jeden punkt, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Wright, który szybko zdobył pięć "oczek".

Decydująca część należała już jednak zdecydowanie do "Twardych Pierników". Serię punktów zaliczył Hornsby, a po "trójce" Bartosza Diduszko było już 71:56 dla gości. Rekordowo Polski Cukier miał nawet 17 punktów przewagi i spokojnie dowiózł triumf do końca.

PGE Spójni zabrakło przede wszystkim skuteczności z dystansu. Trzy z czterech "trójek" trafił Cowels, ale gdy to nastąpiło, było już po wszystkim. Lider gospodarzy zdobył ostatecznie 18 "oczek" z czego 11 w ostatniej ćwiartce.

Zobacz także. EBL. Stelmet Enea BC gra pięknie, gromi rywali, ale... cele nie ulegają zmianie. "Nie popadamy w euforię"

PGE Spójnia Stargard - Polski Cukier Toruń 73:82 (18:24, 20:18, 15:15, 20:25)

PGE Spójnia: Raymond Cowels 18, Mateusz Kostrzewski 14, Tony Bishop 13 (14 zb), Tomasz Śnieg 13, Darnell Jackson 6, Bartosz Bochno 4, Peter Olisemeka 4, Adam Brenk 1, Jokubas Gintvainis 0.

Polski Cukier: Keith Hornsby 20, Chris Wright 19, Alade Aminu 17 (10 zb), Bartosz Diduszko 9, Aaron Cel 6, Kyle Weaver 6, Mikołaj Ratajczak 3, Aleksander Perka 2, Jakub Kondraciuk 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Anna Kiełbasińska bez nominacji na Sportowca Roku. "Przykra sprawa"

Źródło artykułu: