EBL. GTK Gliwice przegoniło demony, pokonało po dogrywce Legię Warszawa!

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: Payton Henson
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: Payton Henson

Kolejna dogrywka w Gliwicach - pierwsza, którą na swoją korzyść rozstrzygnęło GTK. Podopieczni Pawła Turkiewicza pokonali 95:94 Legię Warszawa. Decydujące punkty zdobył Duke Mondy, ale bohaterem gospodarzy był Mateusz Szlachetka.

Gliwice stolicą dogrywek. GTK przeciwko Legii rozegrało już czwartą dogrywkę w piątym domowym meczu w tym sezonie. Ta była jednak inna, bo w końcu zwycięska.

W czwartej kwarcie obie drużyny miały swoje szanse. Najpierw jednak stratę popełnił Duke Mondy, potem Keanu Pinder trafił, ale minimalnie po syrenie.

Dogrywka to wymiana ciosów. 21 sekund przed końcem Michał Michalak spudłował dwa rzuty wolne (do tej pory miał 11/12 z linii), a po drugiej stronie swoje winy odkupił Mondy, który powiesił w powietrzu Romarica Belemene i trafił spod kosza.

Zobacz także. BCL. Anwil Włocławek pokazał właściwą twarz, Ricky Ledo na wyżynach

ZOBACZ WIDEO Anna Lewandowska opuściła gardę. Powiedziała o pieniądzach, strachu i roli religii w życiu

Legioniści mieli 4,3 sekundy. Bardzo dobrze dysponowany Filip Matczak spudłował jednak z wysokości linii rzutów wolnych, a Pinder pod koszem nie zdołał skutecznie dobić - tym samym GTK mogło cieszyć się z pierwszej domowej wygranej.

Nie byłoby jej jednak, gdyby nie powrót do wysokiej dyspozycji Milivoje Mijovicia (23 punkty i 11 zbiórek) oraz - a może przede wszystkim - bardzo dobra gra Mateusza Szlachetki. 20-latek od czwartej kwarty ciągnął GTK w ataku.

Ekipa ze stolicy nie tylko przegrała, ale i być może na dłuższy czas straciła Sebastiana Kowalczyka... który dopiero co wrócił do gry po kontuzji mięśnia łydki. W dogrywce kapitan Legii upadł na parkiet po walce o zbiórkę trzymając się za nogę. Wściekłego z boiska znosili go koledzy.

Trzeba również dodać, że Legia w trzeciej kwarcie prowadziła nawet 67:57, jednak potem stanęła, a w końcówce czwartej kwarty musiała nawet odrabiać pięć "oczek" straty. Wtedy nieoceniony okazał się Adam Linowski, który trafił trzykrotnie zza linii 6,75.

Zobacz także. Puchar Polski nadal w Warszawie. Dziwna decyzja organizatorów - Legia będzie rozstawiona

GTK Gliwice - Legia Warszawa 95:94 (23:26, 26:22, 18:23, 19:15, d. 9:8)

GTK: Milivoje Mijović 23, Brandon Tabb 21, Duke Mondy 16, Mateusz Szlachetka 15, Payton Henson 10, Łukasz Diduszko 5, Joe Furstinger 5, Piotr Hałas 0, Dawid Słupiński 0, Bartosz Majewski 0.

Legia: Filip Matczak 24, Michał Michalak 19, Sebastian Kowalczyk 13, Milan Milovanović 12, Keanu Pinder 9, Adam Linowski 9, Romaric Belemene 8, Jakub Nizioł 0, Patryk Nowerski 0, Dawid Sączewski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26
Źródło artykułu: