EBL. Enea Astoria w końcu zwycięska w domu. Do... sześciu razy sztuka

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Artur Gronek
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Artur Gronek

W ostatniej kolejce rozgrywek EBL, Enea Astoria w końcu przełamała się we własnej hali, pokonując Spójnię Stargard. - Trochę czasu było nam potrzeba, żeby wygrać u siebie, ale też kalendarz wyglądał tak, a nie inaczej - podkreślił Artur Gronek.

Ku uciesze swoich mocno już zniecierpliwionych kibiców, Enea Astoria Bydgoszcz w ostatnim meczu nareszcie odniosła domowe zwycięstwo. Stało się to jednak dopiero w 11. kolejce spotkań, a przysłowiowym pechowcem, który nie poszedł w ślady poprzedników, okazała się Spójnia Stargard. Wcześniej dwa punkty z grodu nad Brdą wywoziły kolejno zespoły z Torunia, Włocławka, Zielonej Góry, Dąbrowy Górniczej i Gdyni. Seria się jednak skończyła.

- Cieszę się, że wygraliśmy. Wiem, że trochę czasu było nam potrzeba, żeby triumfować u siebie, ale też kalendarz wyglądał tak, a nie inaczej, więc nie mówiłbym tutaj "w końcu", a po prostu cieszył się z odniesionego zwycięstwa - podkreślał Artur Gronek. - Wszyscy dołożyli swoją cegiełkę, cała drużyna zagrała z sercem, szczególnie po tej stronie boiska, gdzie gra się obronę i to zadecydowało o tym, że wygraliśmy - dodał.

EBLK. Ślęza dokonuje zmian. Britney Jones nie ma już we Wrocławiu >>

Bydgoszczanie od samego początku grali bardzo ambitnie. Gołym okiem było widać, że szczególnie zależy im na wygranej, gdyż nie chcą po raz kolejny w swojej hali schodzić z parkietu jako pokonani. Po zmianie stron gra toczyła się momentami punkt za punkt, ale finalnie to gospodarze cieszyli się z dwóch punktów, między innymi dzięki świetnej grze blisko kosza.

ZOBACZ WIDEO Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

- Mieliśmy spory problem z trafianiem z dystansu, zwłaszcza w drugiej połowie, natomiast cieszy mnie zdobycie 52 punktów spod kosza oraz 23 celne próby wolne. To zadecydowało o tym, że wygraliśmy. W czwartej kwarcie wdarł się w naszą grę przestój w ataku, ale nie miał on wpływu na losy spotkania, bo po prostu graliśmy dobrze w obronie. Spójnia nie zdobywała przez to punktów, wynik stał w miejscu, a my dzięki temu mogliśmy wygrać mecz u siebie - zakończył trener "Asty".

Teraz przed bydgoszczanami kolejne wyzwanie, którym będzie pojedynek w Sopocie. Od początku rozgrywek Trefl gra bardzo miłą dla oka koszykówkę, co odzwierciedla jego pozycja w tabeli (ex-aequo 4. miejsce), ale ostatnio dobrze radząca sobie maszyna jakby się zacięła. Zespół Marcina Stefańskiego najpierw przegrał trzy mecze z rzędu, następnie odkuł się, wygrywając w Warszawie z Legią, która jednak jest w wyraźnym kryzysie. Czy zatem dobrze grająca poza domem Enea Astoria (bilans 4-1), sprawi kolejną wyjazdową niespodziankę?

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26
Źródło artykułu: