EBL. Bezcenna wygrana WKS Śląska Wrocław. Danny Gibson w końcu o sobie przypomniał

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Śląska Wrocław
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Śląska Wrocław
zdjęcie autora artykułu

WKS Śląsk Wrocław, pomimo braku chorego Mathieu Wojciechowskiego, odniósł niezwykle ważne zwycięstwo w 14. kolejce EBL. Podopieczni Olivera Vidina pokonali u siebie Enea Astorię, a do zwycięstwa poprowadził ich duet Michael Humphrey-Danny Gibson.

Duet Michael Humphrey-Danny Gibson poprowadził WKS Śląsk Wrocław do cennej wygranej nad Enea Astorią. Pierwszy zdobył 24 punkty, do których dorzucił 7 zbiórek i 3 bloki. Drugi z kolei do 20 "oczek" dodał 8 asyst. Co jednak najważniejsze, obaj udowodnili, że mogą być w następnych meczach naprawdę kluczowymi zawodnikami w talii trenera Olivera Vidina.

Warto też dodać, że wrocławianie przystępowali do spotkania z Enea Astorią w sporym osłabieniu. Przeciwko beniaminkowi z Bydgoszczy - z powodu choroby - nie mógł bowiem wystąpić ich lider, czyli Mathieu Wojciechowski. Było to widoczne szczególnie po atakowanej stronie parkietu, gdzie w pierwszej połowie gospodarzom brakowało energii, którą zawsze dostarcza 27-letni skrzydłowy.

Zawodnicy Artura Gronka nie potrafili jednak w stu procentach wykorzystać braku najlepszego gracza w szeregach rywali. Bydgoszczanie grali zrywami. Były momenty, gdy łapali odpowiedni rytm gry, ale Śląsk bardzo szybko niwelował stratę. Do przerwy goście prowadzili jednak pięcioma "oczkami", dzięki dobrej końcówce pierwszej połowy w wykonaniu Adama Kempy.

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

EBL. Niespodzianka w Ostrowie Wielkopolskim. Polskiemu Cukrowi zabrakło argumentów przeciwko Stali >>

Po zmianie stron kibice wreszcie otrzymali dawkę dobrej gry w ataku. Kapitalnie wśród miejscowych poczynał sobie w głównej mierze Michael Humphrey, który zdobył w trzeciej kwarcie 11 "oczek". Świetnie wspierał go Michał Gabiński, autor trzech celnych rzutów zza łuku w tej części gry. Dość powiedzieć, że to właśnie ten elementy był główną bronią wrocławian, którzy w trakcie trzecich 10 minut gry trafili aż 8 "trójek", dzięki czemu doprowadzili do remisu - po 70.

To spowodowało, że przed ostatnią kwartą pojedynek zaczął się jakby od nowa. Początkowo przewagę ponownie osiągnęli goście z Bydgoszczy, ale zawodnicy Vidina, grając zawzięcie, nie dawali za wygraną i wracali do gry. Sygnał do ataku gospodarzom dał przede wszystkim rozgrywający w końcu bardzo dobry mecz - Danny Gibson, po którego celnej trójce Śląsk prowadził 86:84. Ten sam zawodnik rzutami wolnymi podwyższył wynik na 88:85, ale w odpowiedzi A.J. Walton doprowadził do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do Aleksandra Dziewy, który ustalił wynik na 90:88.   WKS Śląsk Wrocław Enea Astoria Bydgoszcz 90:88 (15:16, 19:23, 36:31, 20:18) WKS Śląsk:

Humphrey 24, Gibson 20 (4x3), Gabiński 12 (4), Joseph 9, Łączyński 9, Dorn 7, Dziewa 6, Chrabascz 3.

Enea Astoria: Kemp 16 (10 zb.), Chyliński 15 (4x3), Michał Nowakowski 10, Clyburn 9, Zębski 9, Aleksandrowicz 7, Walton 7, Frąckiewicz 6, Marcin Nowakowski 5, Szyttenholm 4.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 221932097180641
2 Polski Cukier Start Lublin 221751867171639
3 Anwil Włocławek 221752078183739
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 221481765165536
5 Arriva Polski Cukier Toruń 201551755158335
6 Trefl Sopot 2212101786179234
7 WKS Śląsk Wrocław 2211111910186133
8 King Szczecin 2211111834184833
9 PGE Spójnia Stargard 2210121724177232
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 2210121772174632
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 2110111839184731
12 HydroTruck Radom 229131711179031
13 Tauron GTK Gliwice 227151857197329
14 Legia Warszawa 225171773197627
15 MKS Dąbrowa Górnicza 234191808213527
16 SKS Starogard Gdański 224181776201526
Źródło artykułu: