Anthony Davis przy próbie zablokowania Juliusa Randle'a stracił równowagę i z impetem runął na parkiet. Los Angeles Lakers przeżyli chwile grozy, bo ich skrzydłowy długo się nie podnosił, a wokół niego zebrał się cały zespół "Jeziorowców". Koledzy pomogli mu wstać, a Davis ostatecznie o własnych siłach udał się do szatni, chociaż zrobił to bardzo powoli i ostrożnie.
Cała sytuacja wyglądała poważnie, ale prześwietlenie nie wykazało żadnego złamania czy poważniejszego uszkodzenia. 26-latek nie ukrywał jednak, że jest bardzo "obolały", o czym donosił też jego agent, obecny wtedy w szatni Rich Paul.
Kiedy Davis zszedł z parkietu w trzeciej kwarcie, Lakers prowadzili 81:62. Ostatecznie purpurowo-złoci pokonali New York Knicks 117:87 i odnieśli 30. sukces w sezonie. Gwiazdę "Jeziorowców" czeka teraz badanie rezonansem magnetycznym i ustalenie, na ile kontuzja kości krzyżowej pokrzyżuje jego najbliższe plany.
ZOBACZ WIDEO: Jak Robert Lewandowski zareagował na wyniki plebiscytu? "Przyjął to z klasą. Jest na to za wielki"
- To było przerażające - mówił o upadku Davisa Kyle Kuzma, cytowany przez portal ESPN. - Wiem co mówię, bo mi też przydarzyło się coś podobnego. Spadłem na kość ogonową. Nie miałem żadnych złamań, ale taki upadek naprawdę bardzo boli i może zostawić po sobie bolesne siniaki - dodawał Kuzma.
Czytaj także: Paskudnie wybity palec Joela Embiida. Kameruńczyk jeszcze wrócił do gry!
Anthony Davis we wtorek spędził na parkiecie niewiele ponad 28 minut, a w tym czasie rzucił pięć punktów, zanotował sześć zbiórek i pięć asyst. - Mamy nadzieję, że będzie z nim wszystko w porządku. Wierzmy, że będzie dobrze. To był dla nas trudny wieczór - komentował LeBron James, który zdobył 31 "oczek" i był najlepszym graczem na parkiecie w Staples Center.
Los Angeles Lakers czekają teraz dwa mecze wyjazdowe przeciwko Dallas Mavericks i Oklahomie City Thunder. Davis najprawdopodobniej będzie w tym czasie dochodził do siebie. 26-latek ma wrócić na domowe spotkanie z Cleveland Cavaliers o ile uraz nie okaże się niczym poważniejszym, niż zbicie kości.
17:41 Aktualizacja:
Anthony Davis uda się z zespołem na dwa najbliższe mecze wyjazdowe. Badanie rezonansem magnetycznym potwierdziły, że skrzydłowy uniknął poważnej kontuzji i skończyło się tylko na stłuczeniu.
Czytaj także: Giannis i LeBron ponownie wybrani najlepszymi zawodnikami tygodnia