I liga. Kolejka na przełamanie. Rewanże za niespodzianki

Materiały prasowe / Beata Brociek / Na zdjęciu: zawodnicy Biofarm Basket Poznań
Materiały prasowe / Beata Brociek / Na zdjęciu: zawodnicy Biofarm Basket Poznań

W 17. kolejce I ligi szansę na pierwsze wyjazdowe zwycięstwa mają Biofarm Basket Poznań i Zetkama Doral Nysa Kłodzko. Na przełamanie liczą jednak STK Czarni Słupsk oraz Elektrobud-Investment ZB Pruszków.

STK Czarni ostatnie zwycięstwo odnieśli 7 grudnia. Seria nie jest tragiczna, bo ze względu na długą przerwę składa się tylko z dwóch porażek. Kibiców ze Słupska bardziej niepokoi jednak forma drużyny, której gra od początku sezonu nie zachwycała. Wcześniej jednak przynajmniej wyniki się zgadzały. Oczywiście nie ma powodów do paniki, bo nikt nie zapowiadał walki o awans, choć zbudowany skład mógłby na to wskazywać.

Mecz w Słupsku może być przełomowy dla Biofarmu Basket, który na wyjazdach przegrał komplet sześciu spotkań. Potencjał na sukces jest, ale potrzeba dobrej gry wszystkich liderów. Tak było w pojedynku rozegranym na początku sezonu i poznaniacy ulegli tylko 90:91.

Czytaj też: Karol Kamiński wraca do I ligi

Podbudowana zwycięstwem nad STK Czarnymi Zetkama Doral Nysa Kłodzko powalczy o pierwszy wyjazdowy sukces. Beniaminek na parkietach rywali ma taki sam bilans, jak Biofarm Basket, ale jest skuteczniejszy u siebie i z sześcioma zwycięstwami ma w miarę spokojną sytuację. Bardziej musi martwić się Elektrobud-Investment ZB, który spadł na ostatnie miejsce w tabeli. To nie tylko efekt mniejszej liczby spotkań od bezpośrednich rywali, ale także fatalnej serii sześciu porażek. Pruszkowianie jeszcze nie są najgorszą drużyną I ligi, ale ten mecz bezwzględnie muszą wygrać.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładać

W najtrudniejszej sytuacji jest Energa Kotwica - tylko trzy zwycięstwa i pięć porażek z rzędu. Koszykarze z Kołobrzegu dzięki ofensywnemu potencjałowi są groźni dla każdego. Brakuje im jednak przełożenia na wyniki, a to efekt słabej defensywy. W Łańcucie ich zwycięstwo byłoby sporą niespodzianką biorąc nawet pod uwagę świetną formę Nicka Madray'a i kadrowe kłopoty Rawlplug Sokoła. Do gry po kontuzji wrócił Szymon Pawlak, ale trener Dariusz Kaszowski musi załatać dziurę po odejściu Mariusza Konopatzkiego. Trudniej faworyta wskazać w Tychach. GKS pomimo swoich problemów nie będzie łatwym rywalem dla Księżaka, czyli najlepszej ofensywy ligi.

W niedzielę za niespodzianki z pierwszej rundy chcą się zrewanżować WKK i Miasto Szkła. Krośnianie przegrali u siebie z Weegree AZS Politechniką Opolską 78:80, a wrocławianie ulegli na wyjeździe Pogoni Prudnik 85:91. Teraz takie rezultaty byłyby jeszcze bardziej zaskakujące, choć akurat drużyna z Prudnika zaczęła rok w znakomitym stylu rozbijając lokalnego rywala. Beniaminek z Opola wzmocnił się Aleksandrem Załuckim, a jego najbliższy rywal Julianem Jasińskim (czytaj więcej o ostatnich transferach w I lidze).

WKK może nawet zostać liderem I ligi, ale musi wygrać różnicą przynajmniej 18 punktów. Wyprzedzi wtedy pauzującego Górnika Trans.eu. Oczywiście ma to tylko symboliczne znaczenie, bo koszykarze z Wałbrzycha i tak pozostaną w zdecydowanie lepszej sytuacji. Wolne ma też Timeout Polonia 1912 Leszno.

Terminarz 17. kolejki I ligi (11-12.01.2020):

Rawlplug Sokół Łańcut - Energa Kotwica Kołobrzeg / sobota godz. 17:30

Elektrobud-Investment ZB Pruszków - Zetkama Doral Nysa Kłodzko / sobota godz. 18:00

STK Czarni Słupsk - Biofarm Basket Poznań / sobota godz. 18:00

GKS Tychy - KS Księżak Łowicz / sobota godz. 18:00

Weegree AZS Politechnika Opolska - Miasto Szkła Krosno / niedziela godz. 17:00

WKK Wrocław - Pogoń Prudnik / niedziela godz. 18:00

[multitable table=1178 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: