Koszykówka. Lider pierwszej ligi z asem w rękawie. Karol Kamiński odchodzi z Trefla Sopot

Facebook / Na zdjęciu: radość koszykarzy Górnik Trans EU Wałbrzych
Facebook / Na zdjęciu: radość koszykarzy Górnik Trans EU Wałbrzych

Okienko transferowe w pierwszej lidze zamyka się lada moment. Czy aktualny lider, Górnik Wałbrzych niespodziewanie kontraktując nowego zawodnika z wyższego szczebla, ma dla kibiców jasny przekaz?

Myśląc o zespołach potrzebujących wzmocnień, raczej nikt nie myślał o Górniku Trans.eu Wałbrzych - bowiem lider 1.ligi w obecnych rozgrywkach jest poważnym kandydatem do awansu i dysponuje zbilansowanym, ciekawym składem. Klub zdecydował się jednak na zatrudnienie nowego zawodnika. Potwierdzone jest już, że do zespołu dołączył Karol Kamiński.

Kamiński gra na pozycji rzucającego i niskiego skrzydłowego. Dotychczas reprezentował ekstraklasowy klub Trefl Sopot, z którym związał się w lipcu minionego roku. Łącznie wystąpił w dziewięciu spotkaniach, spędzając na parkiecie niespełna 31 minut. W tym czasie zdobył 7 punktów. 22-latek w swoim CV ma grę w pierwszoligowym Zniczu Basket Pruszków, czy w pierwszym oraz drugim zespole Asseco Gdynia.

- Podjąłem decyzję, aby zmienić otoczenie i dołączyć do Górnika Wałbrzych ze względu na chęć grania w większym wymiarze czasowym. Ważna była dla mnie również chęć posiadania na swoich barkach odpowiedzialności za wyniki. Z trenerem Grudniewskim pierwsze rozmowy odbyły się już w wakacje. Pomimo wyboru gry w Treflu Sopot, zainteresowanie ze strony klubu i trenera nie ustało, co również miało wpływ na decyzję, którą podjąłem. Cele są ambitne, a ja postaram się dołożyć swoją cegiełkę do drużyny, która już dobrze funkcjonuje i jest pierwsza w tabeli. Będziemy starać się o zwycięstwo w każdym meczu, a gdzie to nas zaprowadzi, dowiemy się w maju - powiedział WP Sportowe Fakty, nowy gracz Górnika Wałbrzych, Karol Kamiński.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". O krok od dramatu na Rajdzie Dakar. "Dobrze, że jestem cały i z głową"

Zobacz także: 1 liga. Kluby aktywne na rynku przed zamknięciem okienka - jakie nazwiska w klubowych notesach?

Trener Łukasz Grudniewski, zapytany niedawno o to, czy w Wałbrzychu poważnie myśli się o tym, aby awansować wyżej już w tym sezonie, odpowiedział:

- Jesteśmy dopiero na półmetku rozgrywek, więc szczerze powiedziawszy, nikt o tym nie myśli. Rzetelnie przygotowujemy się do drugiej rundy rozgrywek, a co będzie, zobaczymy w maju - mówił trener Górnika Łukasz Grudniewski, pod koniec ubiegłego roku, dodając: - Klub jest profesjonalnie zorganizowany - z piękną bazą treningową, wiernymi kibicami, którzy jeżdżą za nami po całej Polsce, więc pod kątem infrastruktury nic nas nie ogranicza. Przecież na naszych obiektach kadra koszykarzy przygotowywała się do Mistrzostw Świata, a ostatnio kadra koszykarek grała eliminacyjny mecz z Wielką Brytanią. Z zarządem rozmawiamy na tematy bieżące, aby klub prężnie się rozwijał. Natomiast moja umowa jest dwuletnia niezależnie od szczebla rozgrywek, w których będzie występował klub.

Górnik wszedł do pierwszej ligi w ubiegłym sezonie, zakładając awans do ekstraklasy w ciągu 2-3 najbliższych sezonów. Można więc przypuszczać, że klub z Wałbrzycha, mając asa w rękawie w postaci Kamińskiego, daje jasny sygnał - w tym sezonie walczymy o jak najwyższe cele.

Zobacz więcej:
Łukasz Grudniewski: Indywidualne osiągnięcia nie są dla mnie istotne

Komentarze (2)
avatar
Sartre
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Naprawdę trzeba dysponować nieograniczoną wyobraźnią, żeby Kamińskiego nazwać asem w rękawie... Może waletem?