EBL. Trefl - Arka. Tak powinny wyglądać mecze koszykówki. Kibice świetnie bawili się na trybunach

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Phil Greene IV
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Phil Greene IV

4561 kibiców pojawiło się na 35. edycji Derbów Trójmiasta. Fani Trefla i Arki podczas spotkania bawili się doskonale. To efekt bardzo dobrej pracy marketingowej klubu z Sopotu, który zapewnił sporo atrakcji. Sam mecz także dostarczył sporych emocji.

- Świetną pracę wykonał nasz marketing, który przyciągnął sporą liczbę kibiców na trybuny. Takie mecze moglibyśmy grać co tydzień. Niestety marketing nie wygrywa spotkań - mówił na konferencji prasowej Marcin Stefański, trener Trefla, który z Sopotem związany jest już od ponad dziesięciu lat.

Dla niego mecze derbowe z Asseco Arką są niezwykle prestiżowe. Mimo że przed tym spotkania zmagał się z poważną chorobą (zapalenie płuc), starał się jak najlepiej przygotować drużynę do starcia z lokalnym rywalem.

Czytaj także: Koszykówka. Prezes PZKosz dosadnie odpowiada na słowa Marcina Gortata. "Koszykówka ma się coraz lepiej

Podobnie było także w samym klubie. Przedstawiciele Trefla bardzo poważnie podeszli do promocji 35. Derbów Trójmiasta. Zrobiono naprawdę dużo, żeby do Ergo Areny przybyło jak najwięcej kibiców. Trefl zainicjował akcję, w którą zaangażował do promocji meczu sportowców z innych dyscyplin - m.in. piłkarzy Lechii Gdańsk, hokeistów Lotosu Gdańsk czy siatkarzy Trefla Gdańsk.

Zobacz, jak piłkarze Lechii zapraszali na 35. Derby Trójmiasta:

Do Ergo Areny zawitało ostatecznie 4561 kibiców, co jest drugim najlepszym wynikiem w tym sezonie w rozgrywkach Energa Basket Ligi. Fani Trefla i Arki podczas spotkania bawili się doskonale. To efekt bardzo dobrej pracy marketingowej klubu z Sopotu, który zapewnił sporo atrakcji.

W trakcie trwania niedzielnego spotkania działał tor gokartowy od firmy Sportking oraz dmuchaniec Stadionu Energa. Gospodarze przygotowali również dodatkowe boisko do koszykówki czy monidło. Nad bezpieczeństwem dzieci czuwali animatorzy, którzy zapewnili dodatkowe atrakcje. W kąciku zabaw Trefla grano w gry planszowe i malowano twarz w żółto-czarne barwy. Dla dzieci zostały też przygotowane pluszaki od Hotelu Haffner oraz koszulki od miasta Sopot.

Najmłodsi kibice mieli również okazję spotkać swoje ulubione maskotki, a wśród nich Treflika z Rodziny Treflików, Mewę z Portu Lotniczego w Gdańsku im. Lecha Wałęsy, Tygryska od Grupy GPEC oraz maskotki od Energi i Aquaparku w Sopocie. Podczas spotkania kibice zachęcani przez koszykarzy wyświetlanych na koszu centralnym sprawdzili siłę swojego dopingu. W stronę najgłośniejszych sektorów ze specjalnej wyrzutni zostało wystrzelonych blisko 100 koszulek od sponsorów Trefla Sopot.

Mecz uświetniły występy grupy Cheeleaders Flex Sopot, a w czasie spotkania animacje poprowadził znany z koszykarskich parkietów Kacper Lachowicz. Grupa cheerleaderek wspólnie z popularnym "Kacpą" w trakcie długiej przerwy zorganizowała na środku parkietu taneczny trening dla dzieci.

Prawdziwą furorę zrobił tzw. "Dance Cam". Kibice wyświetlani na koszu centralnym tańczyli do muzyki. Nie zabrakło "występów" solowych, jak i rodzinnych. Wszystkie powodowały szeroki uśmiech na twarzy kibiców zgromadzonych w Ergo Arenie.

Zobacz "Dance Cam":

Sam mecz także dostarczył sporych emocji. Sprawi, że kibice pojawią się na kolejnym spotkaniu w Ergo Arenie. Co prawda do przerwy Asseco Arka prowadziła wysoko (53:38), ale w trzeciej kwarcie sopocianie - dzięki świetnej grze - przejęli inicjatywę i odrobili wszystkie straty. W decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowali jednak gdynianie, którzy triumfowali 86:79.

Zobacz także: Transfery. EBL. W Anwilu (na razie) bez zmian. Legia szuka skrzydłowego

ZOBACZ WIDEO Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały

Komentarze (2)
avatar
bamberyla
21.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byłem, było fajnie. Ale! Kiedyś bywało i po 10 tysięcy ludzi na derbach Trójmiasta, więc do pracy, gonić rekord! 
avatar
steffen
20.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powoli, bo powoli, ale w końcu i u nas coraz więcej ludzi zauważa, że sport to przede wszystkim rozrywka, a nie wojna. :)